Autor |
Wiadomo¶ć |
Veg |
|
Temat postu: Hellsing
Wysłany: 26-01-2003 - 13:37
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 25-01-2003
Status: Offline
|
|
Co uwazacie o anime??? Aktualnie jestem w nim kompletnie zakochana - Alucard jest genialny, a i Integral ma w sobie cos, co mie do niej przyciaga... Kocham to anime za klimat - i pomyslec, ze wczesniej uwazalam Miyu za klimatyczna... To wlasnie moim zdaniem jedyna wada Hellsinga - jest tak klimatyczny, ze malo co moze mu dorownac... |
|
|
|
|
|
Herbert West |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-01-2003 - 21:46
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 29-01-2003
Sk±d: KrakĂłw, dawna stolica PolakĂłw!
Status: Offline
|
|
Zakończenie jest super. Co sądzisz o sposobie walki Alucarda? To ostentacyjne zabijanie ghouli i freaków, teksty o honorze wampira i wogóle, a z drugiej strony określanie sytuacji i usuwanie ograniczeń... Klimat... A właśnie - jak wg. Ciebie pogodzić można honor wampira ze służeniem ludziom ("Hellsing's pet vampire" jak dla mnie brzmi obraźliwie, i to bardzo... On ma przecież tak wielką moc...), hmm?... Co powiesz? ;) |
_________________ Dynamite, the product of Nitroglycerin and Saltpeter, can be attached to doors and containers of all kinds. Imagine the surprised thief who opens your boudoir and finds that he's strangely missing his hand! Brilliant!
|
|
|
|
|
Veg |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-01-2003 - 21:51
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 25-01-2003
Status: Offline
|
|
Jestem przesadzona romantyczka, wiec mysle, iz Alucard czuje do Integral cos jeszcze oprocz wdziecznosci :) Co do uczuc Integral, to jestem 100 % pewna.
Co do wampirzego honoru: mysle, ze Alcurad nie bardzo sie przejmuje tekstami w rodzaju Hellsing's pet vampire, tak samo jak ma gdzies osoby je wypowiadajace...
No i jeszcze slowko o sposobie walki Alucarda - wbija w sciane :) |
_________________
|
|
|
|
|
Herbert West |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-01-2003 - 21:57
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 29-01-2003
Sk±d: KrakĂłw, dawna stolica PolakĂłw!
Status: Offline
|
|
Juhu, udało mi się!!!!! Sprowokowałem Cię!!! Możemy sobie pogadać :))) A na poważnie, ja też uważam, że to nie tylko wdzięczność i lojalność. Pamiętasz ostatni odcinek? A pamiętasz, jak martwił się o nią po tym zranieniu? A potem, na balkonie, ona na wózku i on koło niej. Wiesz, z nim to może być tak, że chce ją chronić, ale nie tylko z obowiązku. Obowiązek przerodził się w coś więcej... Aha, wg mnie znaczenie ma też to, że Integral potrafi się postawić... No a poza tym ona w stosunku do ludzi jest chyba trochę jak on do wampirów, nie uważasz? Czekam na CD dyskusji :)))))))))))))))))))) |
_________________ Dynamite, the product of Nitroglycerin and Saltpeter, can be attached to doors and containers of all kinds. Imagine the surprised thief who opens your boudoir and finds that he's strangely missing his hand! Brilliant!
|
|
|
|
|
Veg |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-01-2003 - 22:02
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 25-01-2003
Status: Offline
|
|
Choc z drugiej strony kiedy pojawil sie Incognito wszystko inne oprocz walki z godnym przeciwnikiem przestalo byc dla niego wazne... Moze po prostu On (nie moglam sie powstrzymac - napisalam z duzej litery :) za dlugo zyje by byc zdolnym do milosci...? Moze jest jej tylko wdzieczny za wyzwolenie??? BTW: moja ulubiona rozmowa Alucarda z Integral to ta, kiedy On rzuca pewne znaczace pytanko na koniec... Domyslasz sie moze o co mi chodzi??? Reakcja Integral byla po prostu piekna, praktycznie w anime slychac bylo burze w jej mozgu (albo sercu...) |
_________________
|
|
|
|
|
Herbert West |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-01-2003 - 22:15
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 29-01-2003
Sk±d: KrakĂłw, dawna stolica PolakĂłw!
Status: Offline
|
|
No cóż, długie życie... Hmm.... U Lovecrafta, w opowiadaniu "The Mound" był taki motyw: Pewna odosobniona społeczność żyjąca w podziemnym świecie, w prawie kompletnej izolacji, rozwinęła wysoki poziom techniczny. Pokonali śmierć... Żyli wiecznie, ale nudzili się, więc poszukiwali coraz nowych rozrywek... Wprawdzie żyli, ale ich moralność upadała coraz niżej i niżej, stawali się skorupami bez uczuć, poszukującymi wrażeń w zadawaniu bólu, którego nawet nie rozumieli.... DO czego zmierzam - jeśli Alucard pozostał względnie zdrowy psychicznie przez te wszystkie wieki, to albo: a) myśli zupełnie odmiennie od ludzi, czyli może być niezdolny do miłośći b) szukał wrażeń.... Może znalazł je w przyglądaniu się zmieniającej się historii, w obserwowaniu ludzkości stawiającej pierwsze kroki, pierwsze budowle i pierwsze schrony przeciwatomowe... Ale na badacza to on nie wygląda, no nie? ;) c) jest niebywale silny psychicznie, a życie traktuje jak wyzwanie. Jak to mawia mój kumpel - "nie masz po co żyć - żyj na złość innym" :)))
Wyobrażasz sobie ten horror... Żyjesz, wiesz, że nie umrzesz.... Tracisz wszystkich po kolei, nie możesz się zabić, bo masz zbyt dużą moc, to jest niemożliwe.... Wiesz, że to będzie trwać na wieki... Może jego postawa wobec Integral to rozpaczliwe poszukiwanie kogoś bliskiego i nieśmiertelnego, jak on.... Kto wie, może jeśli odmówiła - nalegałby, a w końcu zmusił do przyjęcia daru nieśmiertelności.... |
_________________ Dynamite, the product of Nitroglycerin and Saltpeter, can be attached to doors and containers of all kinds. Imagine the surprised thief who opens your boudoir and finds that he's strangely missing his hand! Brilliant!
|
|
|
|
|
Veg |
|
Temat postu:
Wysłany: 30-01-2003 - 13:05
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 25-01-2003
Status: Offline
|
|
"Daru" niesmiertelnosci??? Chyba przeklenstwa...
Swoja droga nie wydaje mi sie, zeby Alucard nie byl w stanie przerwac swojego zycia. Po prostu za bardzo je lubi :P
Co do poszukiwania bliskiej, niesmiertelnej osoby: chyba wlasnie po to dal niesmiertelnosc Victorii. Wydaje mi sie, ze niespecjalnie przejmuje sie zyciem ludzi, moglby po prostu ja tak zostawic z przestrzelonym plucem.
Pamietasz braci Valentine i ich zbrojny najazd na Hellsing HQ? Wtedy zginelo mnostwo ludzi z organizacji, a Alucard sobie siedzial i czekal na "powazniejsza" walke podczas gdy spokojnie moglby rozwalic wszystkie ghoule... |
_________________
|
|
|
|
|
Herbert West |
|
Temat postu:
Wysłany: 30-01-2003 - 14:00
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 29-01-2003
Sk±d: KrakĂłw, dawna stolica PolakĂłw!
Status: Offline
|
|
Veg napisał/a: "Daru" niesmiertelnosci??? Chyba przeklenstwa...
A wg Ciebie życie to dar, czy przekleństwo? Życie jako takie, ludzkie, krótkie...
Na pewno Alucard lubi swoje życie, w końcu inaczej zmieniłby je radykalnie, np rozchrzaniając agencję w drobny mak ( pet vampire.... Nie do wybaczenia...)
Bliska, nieśmiertelna Victoria??? Nie, nie wydaje mi się... Ona przecież do niego nie pasuje, dokumentnie nie pasuje... Mogłaby dostarczyć rozrywki jako uczeń, ktoś kto podziwia, ale nie towarzysz, przynajmniej nie od razu. Myślę, że jeśli już Alucard kogoś chciałby mieć przy swoim boku, to właśnie Integral.
To , o czym wspomniałaś - bracia Valentine - może dowodzić prau rzeczy. Bawimy się w zgadywanie? ;) Mam parę pomysłów, ale najpierw chętnie Ciebie wysłucham :))))
A tak swoją drogą wyobrażasz sobie nieśmiertelnych pana A. i panią I. ? Ciarki przechodzą... Tych dwoje mogłoby wszystko... Pewnie po jakimś czasie znudzeni życiem rzuciliby się na świat w poszukiwaniu rozrywki... Krwawej... Heh, byłby piękny temat na anime o końcu świata... No i Aleksander mógłby się wykazać :))) |
_________________ Dynamite, the product of Nitroglycerin and Saltpeter, can be attached to doors and containers of all kinds. Imagine the surprised thief who opens your boudoir and finds that he's strangely missing his hand! Brilliant!
|
|
|
|
|
Veg |
|
Temat postu:
Wysłany: 31-01-2003 - 09:55
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 25-01-2003
Status: Offline
|
|
Zycie jako dar, niesmiertelnosc (taka zupelna, ale to zupela - ze nie mozesz zrobic NIC, zeby skonczyc swoje zycie) jako przeklenstwo. No chyba, ze zawsze masz pozniej w tej calej niesmiertelnosci wybor, i mozesz ja zakonczyc - tak, to sama bym chciala :)
A czy ja mowie, ze Victoria ma mu byc bliska w "tym" sensie???? Moze chcial po prostu miec KOGOKOLWIEK zawsze przy sobie, a ze Integral tymczasowo odpada, to na bezrybiu i rak ryba...
Hmmmm??? O co Ci chodzi z bracmi Valentine?????? O___O
Co do "krwawej zabawy" to nie wydaje mi sie.... Jakos mi to do nich nie pasuje, rozwalanie swiata... E, nie....
A Alexander chyba by nie mial szans z taka dwojka :)))) |
_________________
|
|
|
|
|
Herbert West |
|
Temat postu:
Wysłany: 31-01-2003 - 14:52
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 29-01-2003
Sk±d: KrakĂłw, dawna stolica PolakĂłw!
Status: Offline
|
|
Tak, taka nieśmiertelność to przekleństwo.... ale dla devianta mogła by być darem... No zostawmy to, oka? :))
A z Victorią - co masz na myśli mówiąc o "tym" sensie? Miłość? Jak dla mnie to ktoś na tak długi czas mógłby być tylko, gdyby się go: a) kochało (z Victorią odpada.... Nie pasuje...) b) nienawidziło ( ciągła, niekończąca się walka - spodobało by mu się :))) c) jako towarzysza. No ale jak na równego towarzysza, to Vic musiałąby troszkę potrenować :))) Ale pamiętajmy - pan A. jest cierpliwy...
Bracia - zachowanie Alucarda - pasywność. Masz pomysły, czemu tak postąpił? Czekam... :]]]]]
Wiesz, może i krwawa zabawa nie pasuje do nich TERAZ... Nuda jest potężną siłą, jestem pewien, że wieczna nuda byłaby w stanie zniszczyć ludzką duszę. Inna sprawa, że będąc razem mieliby dwa razy więcej możliwości, np ( tu będzie zboczenie :]]]] ) prowadzenie jakiejś nieskończenie długiej gry, np stuletnia partia czegoś :))) Albo badanie Natury, poznawanie świata. Ale gdyby wszystko co dobre zaczęło nudzić...
Heh, ja jestem pewien, że A.A. nie miałby szans :) Mógłby się wykazać ginąc po bohatersku ;))) |
_________________ Dynamite, the product of Nitroglycerin and Saltpeter, can be attached to doors and containers of all kinds. Imagine the surprised thief who opens your boudoir and finds that he's strangely missing his hand! Brilliant!
|
|
|
|
|
Veg |
|
Temat postu:
Wysłany: 01-02-2003 - 13:04
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 25-01-2003
Status: Offline
|
|
Herbert West napisał/a: Tak, taka nieĹ›miertelność to przekleĹ„stwo.... ale dla devianta mogĹ‚a by być darem... No zostawmy to, oka? :))
Buuu... ja tak nie lubie zostawiac zaczetych watkow przed wyczerpaniem!!!
Herbert West napisał/a: A z VictoriÄ… - co masz na myĹ›li mĂłwiÄ…c o "tym" sensie? MiĹ‚ość? Jak dla mnie to ktoĹ› na tak dĹ‚ugi czas mĂłgĹ‚by być tylko, gdyby siÄ™ go: a) kochaĹ‚o (z VictoriÄ… odpada.... Nie pasuje...) b) nienawidziĹ‚o ( ciÄ…gĹ‚a, niekoĹ„czÄ…ca siÄ™ walka - spodobaĹ‚o by mu siÄ™ :))) c) jako towarzysza. No ale jak na rĂłwnego towarzysza, to Vic musiaĹ‚Ä…by troszkÄ™ potrenować :))) Ale pamiÄ™tajmy - pan A. jest cierpliwy...
Owszem, jest cierpliwy - ma duzo czasu... Wybieram odpowiedz c) :)
Herbert West napisał/a: Bracia - zachowanie Alucarda - pasywność. Masz pomysĹ‚y, czemu tak postÄ…piĹ‚? Czekam... :]]]]]
Hmmm, moze w mysl zasady, ze najslabsi gina??? Moze uwazal, ze jak sobie nie poradza teraz, to predzej czy pozniej musz zginac i nie ma sensu tego ciagnac?
Herbert West napisał/a: Heh, ja jestem pewien, ĹĽe A.A. nie miaĹ‚by szans :) MĂłgĹ‚by siÄ™ wykazać ginÄ…c po bohatersku ;)))
Ja tam nie chce, zeby zginal... Fajny jest i tyle :))))))) |
_________________
|
|
|
|
|
Herbert West |
|
Temat postu:
Wysłany: 01-02-2003 - 13:09
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 29-01-2003
Sk±d: KrakĂłw, dawna stolica PolakĂłw!
Status: Offline
|
|
AAAA Aleś mnie zacytatowała.... No ale nie zostawimy wątku - będziemy kontynuować :))) Zresztą - żadnego nie będziemy kończyć, oka?
Bracia - A może miał dosyć bycia na usługi ludzi? Może chciał, żeby oni też troszkę się pomęczyli? Może jednak jego duma się obudziła, i postanowił się zemścić? Choć trochę zaspokoić pragnienie zemsty...
Ja też lubię Andersona... Nie chodziło mi o to, żeby go zabijać, ale on chyba chciałby tak zginąć, nie uważasz? Jest typem fanatyka - męczennika. |
_________________ Dynamite, the product of Nitroglycerin and Saltpeter, can be attached to doors and containers of all kinds. Imagine the surprised thief who opens your boudoir and finds that he's strangely missing his hand! Brilliant!
|
|
|
|
|
Veg |
|
Temat postu:
Wysłany: 01-02-2003 - 13:21
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 25-01-2003
Status: Offline
|
|
Anderson najchetniej by sie chyba zabil zabijajac od razu Alucarda... Taki kamikaze z niego, ne?
Alucard wybral dosyc dziwny sposob zemsty... Przeciez nie sluzyl nigdy oddzialom Hellsinga, powinien sie lepiej zemscic na reszcie ludu z zebrania (oprocz Integral ofcoz) |
_________________
|
|
|
|
|
Herbert West |
|
Temat postu:
Wysłany: 01-02-2003 - 22:05
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 29-01-2003
Sk±d: KrakĂłw, dawna stolica PolakĂłw!
Status: Offline
|
|
Do Andersona pasuje mi plastik w brzuszku - opowiadałem Ci, prawda? :)))
A co do tej zemsty - to tylko teoria... Muszę nad tym głębiej pomyśleć ( tzn jak odeprzeć Twój argument :)))) |
_________________ Dynamite, the product of Nitroglycerin and Saltpeter, can be attached to doors and containers of all kinds. Imagine the surprised thief who opens your boudoir and finds that he's strangely missing his hand! Brilliant!
|
|
|
|
|
Veg |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-02-2003 - 10:46
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 25-01-2003
Status: Offline
|
|
jaki plastik w brzuszku?????? Nie kojarze..... |
_________________
|
|
|
|
|
|
|
|