Autor |
Wiadomość |
TIGRA |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-06-2007 - 02:54
|
|
Moderator
Dołączył/a: 16-08-2003
Skąd: OdchĹaĹ duszy
Status: Offline
|
|
Joshua napisał/a: Masz na myĹli zrobienia sobie jakiegoĹ kanji na Ĺopatce?
Kto wie, moĹźe jakiegoĹ tygryska... albo onigiri? |
_________________ KaĹźdy ma gorszy dzieĹ...
MĂłj trwa od roku...
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 15-06-2007 - 03:18
|
|
Moderator
Dołączył/a: 08-06-2003
|
|
hmmm... tygrysek? |
_________________ hope you never grow old
|
|
|
|
|
Loana |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-06-2007 - 08:26
|
|
Pisarz
Dołączył/a: 01-01-2006
Status: Offline
|
|
AbstrahujÄ
c, Ĺźe bardzo Ĺadny obrazek, to fakt, Ĺźe znajduje siÄ na skĂłrze powoduje, Ĺźe od razu traci urok. PomyĹl, Ĺźe mieszkasz sobie z kimĹ takim - mieszkasz z czĹowiekiem czy z obrazem??? ;P
A na serio, to kaĹźde usuwanie tatuaĹźu (choÄby tym kamieniem) jest okropnÄ
ingerencjÄ
w skĂłrÄ - ponownÄ
. Po co siÄ kaleczyÄ i niszczyÄ sobie warstwÄ ochronnÄ
, jakÄ
stanowi nasza skĂłra? |
|
|
|
|
|
iss |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-06-2007 - 10:47
|
|
Moderator
Dołączył/a: 16-02-2004
Status: Offline
|
|
IMO tatuaĹź najbardziej pasuje przedstawicielom yakuzy. Ich tatuaĹźe sÄ
naprawdÄ wypasione (rozmiarowo, treĹciowo i w ogĂłle). Poza tym okreĹlajÄ
doĹÄ jednoznacznie, Ĺźe ktoĹ naleĹźy do yakuzy. YakuzÄ
siÄ nie przestaje byÄ, wiÄc tu trwaĹoĹÄ tatuaĹźu to podkreĹla.
Takie maĹe bazgroĹki sÄ
doĹÄ nijakie. A juĹź zupeĹnie bezsensowne sÄ
wzorki niby plemienne - takie gupie zawijasy - najczÄĹciej na Ĺydce. |
_________________ Gdyby ktoĹ chciaĹ zaĹoĹźyÄ konto na Dropboksie to ten (<--) link daje dodatkowe 0.5GB Tobie i mi.
|
|
|
|
|
USAGI |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-06-2007 - 10:50
|
|
MĹodsza elita forum
Dołączył/a: 08-09-2005
Status: Offline
|
|
Woooah O___O tygrys wymioto O:
kolczyki to teĹź ingerencja w organizm ;P
Wszelkie operacje np. serca to w ogĂłle taka ingerencja ,ze ach -_-
Tak wiÄc... (zgodnie ze sĹowami piosenki) "nie uciekniesz od tego" ;P
A taka ingerencja jest przynajmniej powiedzmy ,ze przyjemna bo robisz to np. by poprawiÄ sobie samopoczucie albo wĹasny wizerunek w grupie w ktĂłrej siÄ obracasz zaimponowaÄ komuĹ i takie tam
A wszczepy i jakieĹ tam zastawki i tym podobne to juĹź w ogĂłle <Ĺapie sie za gĹowe> taka ingerencja ,ze szkoda gadaÄ ;P
ta, niby to dla zdrowia i ratowania Ĺźycia ale mimo wszystko
[Loana! Mam tego z pieskiem, chyba Asterikas z KinderNiespodziewajki wiÄc jak chcesz to Ci w sobote przyniose ^__^] |
_________________ Raju we Ĺnie poszukujÄ
c...
USAGI
|
|
|
|
|
Loana |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-06-2007 - 11:04
|
|
Pisarz
Dołączył/a: 01-01-2006
Status: Offline
|
|
Eeee, nie porĂłwnywaĹabym ingerencji w serce w celu ratowania Ĺźycia z ingerencjÄ
w skĂłrÄ w celu poprawienia sobie samopoczucia. Inny kaliber.
Kolczyki teĹź sÄ
ingerencjÄ
, zgadza siÄ, ale mimo wszystko w tym wypadku nie wczepiasz pod skĂłrÄ barwnikĂłw, czyli obcej rzeczy dla Twojego ciaĹa. Co nie zmienia faktu, Ĺźe uwaĹźam za duĹźo kolczykĂłw za rĂłwnie gĹupi sposĂłb na psucie sobie wizerunku jak tatuaĹź. W kaĹźdym razie trzeba zachowaÄ umiar.
I to, co sprawia przyjemnoĹÄ Tobie (Twojemu samopoczuciu) niekoniecznie jest przyjemne dla Twojego organizmu .
[ooo, super, pewnie, ze chce ] |
|
|
|
|
|
Mike |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-06-2007 - 13:18
|
|
Elita forum
Dołączył/a: 07-01-2005
Status: Offline
|
|
"taka ingerencja jest przynajmniej powiedzmy ,ze przyjemna bo robisz to np. by poprawiÄ sobie samopoczucie albo wĹasny wizerunek w grupie w ktĂłrej siÄ obracasz zaimponowaÄ komuĹ i takie tam"
Eee... Zaimponowac?! O_o Poprawic wizerunek w grupie?! To dobre w gimnazjum raczej... Wizerunek poprawia sie charakterem i czynami, a nie rysunkiem na skorze. IMO. A jak ktos ocenia Ciebie po tym, czy i jaki masz rysunek na tatuazu, to dziekuje bardzo... |
_________________ Smile or Die!
|
|
|
|
|
iss |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-06-2007 - 22:11
|
|
Moderator
Dołączył/a: 16-02-2004
Status: Offline
|
|
Kolczyki sÄ
drobnÄ
ingerencjÄ
i nie raczej majÄ
negatywnego wpĹywu na organizm. Ale jeszcze zaleĹźy gdzie, bo taki gorsecik to potrafi siÄ potem paskudnie goiÄ (albo nawet i nie).
Wszystko zaleĹźy czy dany bajer moĹźe zaszkodziÄ, czy nie. |
_________________ Gdyby ktoĹ chciaĹ zaĹoĹźyÄ konto na Dropboksie to ten (<--) link daje dodatkowe 0.5GB Tobie i mi.
|
|
|
|
|
TIGRA |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-06-2007 - 01:35
|
|
Moderator
Dołączył/a: 16-08-2003
Skąd: OdchĹaĹ duszy
Status: Offline
|
|
jaczak - no moĹźe nie konicznie taki Kobiety yakuzy chyba majÄ
tatuaĹźe trochÄ innego typu, znaczy chodzi mi o tematke (?) Mnie by do yakuzy nie przyjeli... chyba ^^"
TatuaĹź to kwestia wyboru, albo go chcesz albo nie. OsobiĹcie podobaja mi siÄ maurytaĹskie- majÄ
ciekawÄ
formÄ.
Widzisz Loana, juĹź dawno temu ludzie okaleczali swoje ciaĹo, by podreĹliÄ przynaleznoĹc do gupy, bÄ
dĹş naznaczyÄ delikwenta, ktĂłry coĹ przeskrobaĹ. To byĹa forma wyróşnienia. Obecnie po czÄĹci teĹź tak jest.
W sumie i tak ciaĹo siÄ samo starzeje, kiedyĹ zostanie z niego tylko kupka popioĹu i nic wiÄcej. Gdy ciaĹo szpecÄ
szramy albo blizny, to niech chociaz tatuaĹź bÄdzie formÄ
upiÄknienia ciaĹa. BiorÄ
c pod uwagÄ, Ĺźe jest dobrze zrobiony. |
_________________ KaĹźdy ma gorszy dzieĹ...
MĂłj trwa od roku...
|
|
|
|
|
Mike |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-06-2007 - 01:49
|
|
Elita forum
Dołączył/a: 07-01-2005
Status: Offline
|
|
Ej, blizna tez potrafi dodac charakteru! Czasem bardziej niz tatuaz!
I to nie tylko u facetow. Kiedys w liceum mialem taka znajoma, ktora po wypadku samochodowym miala mocna blizne w poprzek twarzy. Ale nosila ja z taka godnoscia - ze jakos zupelnie jej to nie szpecilo... O_o |
_________________ Smile or Die!
|
|
|
|
|
TIGRA |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-06-2007 - 03:07
|
|
Moderator
Dołączył/a: 16-08-2003
Skąd: OdchĹaĹ duszy
Status: Offline
|
|
No to faktycznie wyjÄ
tek. Wiesz, ale ja miaĹam na myĹli, takie ktĂłre fatycznie szpecÄ
(notabene sama takowe posiadam- nic przyjemnego). |
_________________ KaĹźdy ma gorszy dzieĹ...
MĂłj trwa od roku...
|
|
|
|
|
Joshua |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-06-2007 - 09:35
|
|
Elita forum
Dołączył/a: 24-10-2005
Status: Offline
|
|
Cytat:
Ej, blizna tez potrafi dodac charakteru! Wink Czasem bardziej niz tatuaz!
Mike siedĹş cicho, bo jeszcze banda napalonych dwunastolatkĂłw przez Ciebie bÄdzie sobie szramy na póŠtwarzy wycinaÄ rozpalonym Ĺźelazem, Ĺźeby bardziej mÄsko wyglÄ
daÄ.
Co do blizn-posiadam, ale w miejscach niezbyt widocznych, wiÄc nie mam problemu |
_________________
|
|
|
|
|
USAGI |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-06-2007 - 20:54
|
|
MĹodsza elita forum
Dołączył/a: 08-09-2005
Status: Offline
|
|
Loana napisał/a: Kolczyki teĹź sÄ
ingerencjÄ
, zgadza siÄ, ale mimo wszystko w tym wypadku nie wczepiasz pod skĂłrÄ barwnikĂłw, czyli obcej rzeczy dla Twojego ciaĹa. taaa bo taki kawaĹek Ĺźelastwa wsadzony pod skĂłrÄ wcaaaale ne jest obcÄ
rzeczÄ
tym bardziej jak ktoĹ robi sobie gorsecik albo caĹÄ
masÄ kolczykĂłw Ne wiem czy wiesz co to gorsety i haki w tym wykonaniu... ale jak dla mnie to nic fajnego ;P jak dla Cie taki tatuaĹź fajnym ne jest
Loana napisał/a: I to, co sprawia przyjemnoĹÄ Tobie (Twojemu samopoczuciu) niekoniecznie jest przyjemne dla Twojego organizmu Smile. Jedzenie duĹźej iloĹci tĹustego, sĹodkiego, sĹonego i tak dalej tez ne jest przyjemne dla organizmu ;P Ale jakoĹ maĹo kto na to spoglÄ
da, tym bardziej gdy chodzi o sĹodkie xD
Miki myszka ;P napisał/a: Eee... Zaimponowac?! O_o Poprawic wizerunek w grupie?! To dobre w gimnazjum raczej... Wizerunek poprawia sie charakterem i czynami, a nie rysunkiem na skorze. IMO. A jak ktos ocenia Ciebie po tym, czy i jaki masz rysunek na tatuazu, to dziekuje bardzo... To proszÄ bardzo... ;P
KiedyĹ (phy kiedyĹ... od wiekĂłw O_o) faceci ( i w sumie ne tylko faceci) w róşnych kulturach robili sobie tatuaĹźe i to nawet caĹe ich masy Ĺźeby zaimponowaÄ ne tylko kobiecie i w sumie to sie mimo wszystko ne zmieniĹo.
Twoje zdanie jest Twoim zdaniem ale mimo wszystko ne obracasz sie we wszystkich grupach spoĹecznych a sa takie gdzie tatuaĹź dodaje prestiĹźu i poprawia wizerunek i ne mam tu na myĹli gimnazjum ani wiÄzienia O_o
Poza tym no sorrrry Mikei ale chyb ne mĂłwisz serio ,ze myĹlisz ,ze tatuaĹźu ne robi siÄ by zaimponowaÄ O_o masa ludzi po to robi sobie tatosy... reszta robi je z zamiĹowania ale sÄ
masy takich co robiÄ
je by zaimponowaÄ i sie z nim pokazaÄ takim no hm np. lachonom ;P co by je Ĺatwiej poderwaÄ... jak np. na samochĂłd -_-
A to ,ze wizerunek robi sie na charakterze i czynach to juĹź inna sprawa. To jak kogoĹ cenisz zaleĹźy od tego jak dobrze go znasz. Jak ne znasz kogoĹ ale widzisz ,ze ma tatuaĹź wielkiego smoka na plecach to cenisz go inaczej niĹź te sama osobÄ bez takiego... rysunku... No OK moĹźe Ty tak do tego ne podchodzisz albo sie do takiego podejĹcia ne przyznajesz, ale masa ludzi tak do innych podchodzi...
TIGRA napisał/a: W sumie i tak ciaĹo siÄ samo starzeje, kiedyĹ zostanie z niego tylko kupka popioĹu i nic wiÄcej masz caĹkowitÄ
racjÄ!!
"...bo wiecznie trwac nie bede,
czas sie kurczy,czas umyka..."
Ĺźycie ne trwa wiecznie... tak jak i ciaĹo. Szkodzimy mu na masÄ sposobĂłw caĹkiem Ĺwiadomie, jemy chemie i wciÄ
gamy róşne dymki lub proszki, czemu wiÄc ne zaszkodziÄ ciaĹu w sposĂłb ktĂłry przynajmniej coĹ mi da... Bo gdyby ne dawaĹo to bym tego przeca ne robiĹa Jedzenie daje smak, proszki [taaaa Ty Mikei coĹ o tym wiesz te tomy proszku do prania ktĂłre wciÄ
gasz co rana do Ĺniadania dajÄ
siÄ Ci juz we znaki ] dajÄ
ucieczkÄ od rzeczywistoĹci, tak jak i tatuaĹź osobie ktĂłra go robi daje coĹ na tyle wartoĹciowego by go zrobiÄ...
TIGRA napisał/a: Gdy ciaĹo szpecÄ
szramy albo blizny to moĹźna sprĂłbowÄ wkomponowaÄ je jakoĹ w tatuaĹź tak by staĹy siÄ czÄĹciÄ
piÄkna miast piÄtna HA! wkomponuje sobie moje nowo nabyte blizny na rÄkach w jakiĹ fajny wzorek o ile mi owe blizny ostanÄ
xD
Mikeusz napisał/a: Ej, blizna tez potrafi dodac charakteru! Czasem bardziej niz tatuaz! HA! A jednak tatuaĹź dodaje charakteru! ;P
Joshua napisał/a: Mike siedĹş cicho, bo jeszcze banda napalonych dwunastolatkĂłw przez Ciebie bÄdzie sobie szramy na póŠtwarzy wycinaÄ rozpalonym Ĺźelazem, Ĺźeby bardziej mÄsko wyglÄ
daÄ. kurcze no... i wydaĹo sie czemu ostatnio chodzÄ z takimi pociÄtymi rÄkami
Po takim poĹcie to moĹźna zostaÄ tylko albo zjechanym albo olanym
[EDIT] chodzi mi tu o tego o o mojego posta ;P |
_________________ Raju we Ĺnie poszukujÄ
c...
USAGI
Ostatnio zmieniony przez USAGI dnia 17-06-2007 - 22:23, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Joshua |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-06-2007 - 21:19
|
|
Elita forum
Dołączył/a: 24-10-2005
Status: Offline
|
|
To w sumie dziÄki, Ĺźe mnie zjechaĹaĹ |
_________________
|
|
|
|
|
Mike |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-06-2007 - 21:34
|
|
Elita forum
Dołączył/a: 07-01-2005
Status: Offline
|
|
Oho! Bedzie polemika!
"KiedyĹ (phy kiedyĹ... od wiekĂłw O_o) faceci ( i w sumie ne tylko faceci) w róşnych kulturach robili sobie tatuaĹźe i to nawet caĹe ich masy Ĺźeby zaimponowaÄ ne tylko kobiecie i w sumie to sie mimo wszystko ne zmieniĹo."
Tak. Kiedys tatuaze podkreslaly przynaleznosc do zwartej, bliskiej sobie grupy. Dzis taka role pelnia przede wszystkim mundury i insygnia. Tatutaz rzadziej, ale tez.
OK, taki tatuaz akceptuje. Ale tatuaz robiony tylko po to, by udawac, ze jest sie kims, by kopiowac innych, lepszych - takie cos nie budzi mojego szacunku.
"Twoje zdanie jest Twoim zdaniem ale mimo wszystko ne obracasz sie we wszystkich grupach"
Ale co do ma do rzeczy, w ilu grupach sie obracam? Mowimy o tatuazach, nie o moim obracaniu sie.
"a sa takie gdzie tatuaĹź dodaje prestiĹźu i poprawia wizerunek i ne mam tu na myĹli gimnazjum ani wiÄzienia O_o "
Sa. Ale to nie tatuaz dodaje prestizu - tylko to, co ten tatuaz wyraza. Jesli dziesieciu najlepszych pilotow zrobi sobie takie same tatuaze - to prestiz pochodzi nie z tatuazu, ale z tego, ze wyrazaja one to, ze jest sie jednym z dziesieciu najlepszych. A jesli potem jakis kolo znajdzie wzor na necie i tez sobie zrobi taki tatuaz, choc nigdy w zyciu nawet roweru nie prowadzil - no to sorry. To jest tanie i plytkie. Owszem, zaszpanuje przed kolegami spod bramy. Ale nie przede mna.
"Poza tym no sorrrry Mikei ale chyb ne mĂłwisz serio ,ze myĹlisz ,ze tatuaĹźu ne robi siÄ by zaimponowaÄ O_o masa ludzi po to robi sobie tatosy..."
True. Inna jednak kwestia, czy im sie udaje - i przed kim sie udaje. Zaimponowac mozna wszystkim, nawet pobiciem staruszki. Ale czy o to chodzi? I jak to swiadczy o osobie, ktorej to imponuje? ;-P
"Jak ne znasz kogoĹ ale widzisz ,ze ma tatuaĹź wielkiego smoka na plecach to cenisz go inaczej niĹź te sama osobÄ bez takiego... rysunku... No OK moĹźe Ty tak do tego ne podchodzisz albo sie do takiego podejĹcia ne przyznajesz, ale masa ludzi tak do innych podchodzi..."
Kazdy ma jakies skroty myslowe, jakies pojedyncze rzeczy, ktore automatycznie uruchamiaja kredyt szacunku i prestizu. OK, moze dla jednych jest to tatuaz. To kwestia subiektywna. Ale dla mnie - nie. Juz predzej ta blizna.
"HA! A jednak tatuaĹź dodaje charakteru! ;P"
Oczywiscie, ze potrafi. Potrafi dac cholernie wiele charakteru! O ile tylko cos sie za nim kryje, a nie tylko to, ze spedzilo sie dwie godziny w salonie tatuazu z panem Zdzisiem. |
_________________ Smile or Die!
|
|
|
|
|
|