Autor |
Wiadomo¶ć |
Pawel_Dybala |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2005 - 01:53
|
|
Czytelnik
Doł±czył/a: 14-10-2005
Status: Offline
|
|
mangha napisał/a: anisama
Anisama...? Hm... Nie "onii-sama" raczej?
Cytat: Konkretnie sytuacja wygląda następująco:
- Twoje argumenty sÄ… rzeczowe,
- mam inne poglądy nt. sufiksów, ale bez Ciebie nie byłoby dyskusji na forum,
- skończyło mi się piwo
I ten ostatni problem uznałbym za najistotniejszy A skoro już o tym mowa - ja dzisiaj byłem na Kulcie... ;D |
|
|
|
|
|
IggI |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2005 - 12:22
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 30-09-2002
Sk±d: Don'tgonearthe Castle!
Status: Offline
|
|
Cytat: Nie wiem, skąd u Ciebie takie przekonanie - słowem nie wspomniałem o jakimkolwiek poprawianiu autorów scenariuszy! Chodzi mi o kompleksowe podejście do sprawy, ot, wszystko. Patrz wyżej.
NaprawdÄ™? Patrz poniĹĽej. ;wink:
Cytat: Tak w ogóle, to chyba zabiorę się za tego Blicza, ot tak, żeby sprawdzić, o czym mowa ;D
Spoko... Nie musisz nawet podpisywać swojego przekładu... z pewnością będzie to ten zatytułowany "Wybielacz" |
_________________ Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2005 - 13:00
|
|
MĹ‚odsza elita forum
Doł±czył/a: 15-10-2005
|
|
Co do Rukii to tak:wrażenie stosunku jednej postaci do drugiej tworzy nie tylko to,co ona de facto mówi.Pamiętetajcie,że przekaz werbalny to tylko (bodajże)7% wszystkich wysyłanych przekazów.Komiks to forma której ekspresja opiera się głównie na obrazach.Te obrazy mogą nam przekazywać całą masę istotnych rzeczy-klimat,samopoczucie postaci....Jeśli dziewczyna rzeczywiście (ja też Bleach nie znam) w obecności brata wypowiada tylko "Nii-sama" to mamy dosyć wprost pokazaną atmosferę wokół tej dwójki.I chyba nikt w tym wypadku nie odczyta 'bracie' jako takiego 'bracie' jakie mówią do siebie 100letni przyjaciele klepiąc się po plecach,prawda? |
_________________ ZrĂłb mi jakÄ…Ĺ› krzywdÄ™!
|
|
|
|
|
IggI |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2005 - 13:05
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 30-09-2002
Sk±d: Don'tgonearthe Castle!
Status: Offline
|
|
Masz racjÄ™ Lain...
No cóż, zdaje się że skonczyły mi się argumenty...
A pozatym ostatnio obejrzałem (ponownie) kilka odcinków Yakitate Japan. Tam subberzy część przekładają dosłownie.
Np. Główny bohater dzieciak może 12-15nastoletni zwraca sie do swoich zwierzchników -30 letnich- w ten sposób że dodaje do ich imienia przyrostek -ojiisan na co ci reagują uzasadnioną złością.
Dopiero po kilku potężnych karach biedaczek nauczył się zastępować -ojiisan koncówka -yan.
Tłumacze zaś zrobili tak - przy pierwszym pojawieniu się tego zwrotu zastosowali "politykę przypiskową". A gdy po kilku kolejnych odcinkach dowcip znów sie pojawił przetłumaczyli "-ojiisan" na "old man" a "-oniisan" na "Mr."
Z drugiej strony zastosowali ten zabieg tylko w tym jednym przypadku i np. "furikome sagi" ma swój własny przypis.
Tak więc poddaję się bo nie chciałbym przejśc na chwytanie za słówka. O to zwróćcie się do pana Mike'a nie mnie.
Na koniec powiem tylko jeszcze że bardziej podoba mi się gdy tłumacz zachowuje choć cząstkę japońskiego kolorytu.
Tak jest np. w polskim wydaniu serii "Inuyasha" gdzie na samym początku jest krótka notataka historyczna na temat tego gdzie przenosi się głowna bohaterka wchodząc do studni.
Co sadzicie o takim rozwiÄ…zaniu? |
_________________ Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
Ostatnio zmieniony przez IggI dnia 22-10-2005 - 13:35, w cało¶ci zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2005 - 13:18
|
|
MĹ‚odsza elita forum
Doł±czył/a: 15-10-2005
|
|
RANY!!!Ale przecież tłumaczenie polega na zmienianiu formy!Właśnie na tym polega!Zmiana formy 1(->język japoński)na formę 2 (->język polski) nie naruszając treści! |
_________________ ZrĂłb mi jakÄ…Ĺ› krzywdÄ™!
|
|
|
|
|
Pawel_Dybala |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2005 - 13:26
|
|
Czytelnik
Doł±czył/a: 14-10-2005
Status: Offline
|
|
IggI napisał/a: Spoko... Nie musisz nawet podpisywać swojego przekĹ‚adu... z pewnoĹ›ciÄ… bÄ™dzie to ten zatytuĹ‚owany "Wybielacz"
Nie, a powiedzieć Ci, czemu? Bo w oryginale jest "Bleach", a jeśli coś dla Japończyka brzmi z angielska, to podobnie powinno brzmieć dla Polaka. Tak samo było na przykład z "Wolf's Rain" (też nie tłumaczyłem tytułu), jak również z wieloma innymi seriami.
Cytat: No właśnie... ale IMHO powinno pozostać Nii-sama z podpisem...
Wtedy dzieło zostałoby zachowane w formie niezmienionej (ci którzy by chcieli mogliby sobie zerknąc do uwag tłumacza, a ci co nie zrozumieliby z kontekstu)
Zachowanie dzieła w formie niezmienionej? Jak dla mnie, wyjście jest dla Ciebie naprawdę jedno - mangi w oryginale. Każde tłumaczenie, nawet najwierniejsze, będzie jakoś-tam zmieniać formę dzieła. Człowieku, kto Tobie dogodzi?
Cytat: Jeśli dziewczyna rzeczywiście (ja też Bleach nie znam) w obecności brata wypowiada tylko "Nii-sama" to mamy dosyć wprost pokazaną atmosferę wokół tej dwójki.I chyba nikt w tym wypadku nie odczyta 'bracie' jako takiego 'bracie' jakie mówią do siebie 100letni przyjaciele klepiąc się po plecach,prawda?
Właśnie o to mi chodzi. Co więcej, myślę, że jeśli dziewczyna faktycznie mówi do niego tylko "nii-sama", to przełożenie tego na "bracie" da o wiele lepszy efekt niż zostawienie w oryginale! Wyobraźcie sobie - chwila krępującej ciszy, a potem panna bojaźliwym głosem rzuca "nii-sama..." Jak dla mnie - psuje cały efekt. |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2005 - 13:33
|
|
MĹ‚odsza elita forum
Doł±czył/a: 15-10-2005
|
|
Taaa,Dybcio (xP) zgadzam siÄ™.Czytam po polskajemu a tu nagle chywila ciszy i...'Nii-sama' no dla mnie chwila konsternacji i dzika brecha.Amen. |
_________________ ZrĂłb mi jakÄ…Ĺ› krzywdÄ™!
|
|
|
|
|
Pawel_Dybala |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2005 - 13:36
|
|
Czytelnik
Doł±czył/a: 14-10-2005
Status: Offline
|
|
Jak dla mnie, pełen Monty Python - Rycerze Którzy Mówią "Nii" |
|
|
|
|
|
Pawel_Dybala |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2005 - 13:49
|
|
Czytelnik
Doł±czył/a: 14-10-2005
Status: Offline
|
|
IggI napisał/a: Masz racjÄ™ Lain...
No cóż, zdaje się że skonczyły mi się argumenty...
A pozatym ostatnio obejrzałem (ponownie) kilka odcinków Yakitate Japan. Tam subberzy część przekładają dosłownie.
Np. Główny bohater dzieciak może 12-15nastoletni zwraca sie do swoich zwierzchników -30 letnich- w ten sposób że dodaje do ich imienia przyrostek -ojiisan na co ci reagują uzasadnioną złością.
Dopiero po kilku potężnych karach biedaczek nauczył się zastępować -ojiisan koncówka -yan.
Tłumacze zaś zrobili tak - przy pierwszym pojawieniu się tego zwrotu zastosowali "politykę przypiskową". A gdy po kilku kolejnych odcinkach dowcip znów sie pojawił przetłumaczyli "-ojiisan" na "old man" a "-oniisan" na "Mr."
Cóż, ja z kolei przyznam rację, że czasem z sufiksami są problemy, jak pokazuje choćby właśnie ten przykład. I czasem trzeba się namęczyć, żeby wszystko dobrze oddać w tłumaczeniu. Generalnie jednak, opowiadam się za tym, żeby próbować, bo warto.
Cytat: Na koniec powiem tylko jeszcze że bardziej podoba mi się gdy tłumacz zachowuje choć cząstkę japońskiego kolorytu.
Tak jest np. w polskim wydaniu serii "Inuyasha" gdzie na samym początku jest krótka notataka historyczna na temat tego gdzie przenosi się głowna bohaterka wchodząc do studni.
Co sadzicie o takim rozwiÄ…zaniu?
Jeśli chodzi o takie rzeczy jak tło kulturowe czy historyczne - jestem za. Obejrzałem ostatnio "Samurai Champloo" w świetnym tłumaczeniu, tam przed każdym odcinkiem jest wyjaśnienie dotyczące wszystkiego, co mogłoby być dla nie-Japończyka niezrozumiałe. Świetny pomysł - oczywiście, jeśli chodzi o coś, co odgrywa istotną rolę w danej opowieści. Jeśli np. w ".hacku" w drugim tomie, gdy Zefie skoczyła do wody, pojawił się tekst "co, hanshin znów wygrali?", zamiast wyjaśniania wszystkiego (gdy drużyna Osaka Hanshin wygrała mistrzostwo ligi baseballa, stado szczęśliwych fanów rzuciło się do rzeki), wolałem przełożyć to na tekst o Wandzie, co Niemca nie chciała. Zabawniej. |
|
|
|
|
|
IggI |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2005 - 14:02
|
|
Elita forum
Doł±czył/a: 30-09-2002
Sk±d: Don'tgonearthe Castle!
Status: Offline
|
|
Cytat: wolałem przełożyć to na tekst o Wandzie, co Niemca nie chciała. Zabawniej.
O ile tylko pasuje do kontekstu całości... |
_________________ Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
|
|
|
|
|
iss |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2005 - 14:08
|
|
Moderator
Doł±czył/a: 16-02-2004
Status: Offline
|
|
Ale nikomu nie zaszkodziłoby wyjaśnienie (mam na myśli opisanie jak było w oryginale) tego żartu gdzieś na boku.
Np. w mandze Taimashin (wydanie z USA) na końcu jest kilka notek od tłumacza, z których mozna się dowiedzieć paru szczegółow. Jak Taima się przedstawia i mówi, że jest "needle master", a jego rozmówca zrozumiał "evil master" tłumacz wyjaśnia, że harishi (needle master) brzmi podobnie do pashiri (errand boy, gofer or pushover) -- znaczenie nie jest oddane, ale zachowany został efekt. Tak samo wyjaśnione jest skąd się wzięło odniesienie do Nostradamusa itp.
Krótko mówiąc -- tłumaczenie niech będzie piękne i mniej wierne, ale potem niech się tłumacz tłumaczy dlaczego |
_________________ Gdyby ktoś chciał założyć konto na Dropboksie to ten (<--) link daje dodatkowe 0.5GB Tobie i mi.
|
|
|
|
|
Pawel_Dybala |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2005 - 16:03
|
|
Czytelnik
Doł±czył/a: 14-10-2005
Status: Offline
|
|
Bardzo chętnie, ale z mangami jest jeden problem - bardzo często nie ma fizycznie gdzie wrzucić tego wyjaśnienia. Na końcu - owszem, zgadzam się, choć czasem wyjaśnienie wszystkiego zajęłoby osobny tomik. Wyobraźcie sobie na przykład wyjaśnienie wszystkich dowcipów i imion postaci ze Slumpa...
Osobiście staram się wyjaśniać wszystko zainteresowanym na forach internetowych. |
|
|
|
|
|
iss |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2005 - 18:01
|
|
Moderator
Doł±czył/a: 16-02-2004
Status: Offline
|
|
No właśnie na końcu są tłumaczenia tłumacza.
Wygodniejsze to niż szukać na forach skąd się wzięły "Kupinki". |
_________________ Gdyby ktoś chciał założyć konto na Dropboksie to ten (<--) link daje dodatkowe 0.5GB Tobie i mi.
|
|
|
|
|
Impos |
|
Temat postu:
Wysłany: 23-10-2005 - 00:21
|
|
MĹ‚odsza elita forum
Doł±czył/a: 10-09-2005
Status: Offline
|
|
Cytat: wolałem przełożyć to na tekst o Wandzie, co Niemca nie chciała.
ale właśnie takie tłumaczenia zabijają czasami klimat serii. Jeśli seria jest raczej poważna i nawiązuje jakoś do historii Japonii, to polska Wanda wyskakująca niczym Filip z konopii działa na mnie odstraszająco...
Cytat: [...] Czytam po polskajemu a tu nagle chywila ciszy i...'Nii-sama' no dla mnie chwila konsternacji i dzika brecha.Amen.
Też mi się zdarzały na początku takie napady... np. w 2 OAVce Miyu, gdy nagle rozległo się głośne HAIOOO
Teraz mi się opatrzyło/osłuchało.
A co do wyjaśnień w polskich wydaniach mang, to niech dają jak najwięcej. Jak kogoś to nie będzie interesowało, to nie będzie czytał... |
|
|
|
|
|
iss |
|
Temat postu:
Wysłany: 23-10-2005 - 00:24
|
|
Moderator
Doł±czył/a: 16-02-2004
Status: Offline
|
|
Hack raczej do powaĹĽnych serii nie nalezy. |
_________________ Gdyby ktoś chciał założyć konto na Dropboksie to ten (<--) link daje dodatkowe 0.5GB Tobie i mi.
|
|
|
|
|
|