Autor |
Wiadomo¶æ |
|
Temat postu:
Wys³any: 24-08-2005 - 09:07
|
|
Moderator
Do³±czy³/a: 11-10-2002
|
|
IggI napisa³/a: Niektórzy posiedli tajemnÄ… technikÄ™ obsÅ‚ugi urzÄ…dzenia zwanego "hamulcem".
Po użyciu go można puścić kierownicę i wytrzeć błoto z oczu. Ba nawet czasem wyjąć aparat i pstryknąć fotkę
No wiesz. Aby puścić kierownicę, wcale nie trzeba używać hamulca. Bardziej zaawansowani rowerzyści mogą to robić w drodze |
|
|
|
|
|
IggI |
|
Temat postu:
Wys³any: 24-08-2005 - 09:56
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 30-09-2002
Sk±d: Don'tgonearthe Castle!
Status: Offline
|
|
Chodziło mi o jazdę na "krossie". Wtedy trzeba być niezłym samobójcą by chciec puszczać kierownicę w czasie jazdy. |
_________________ Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 24-08-2005 - 10:16
|
|
Moderator
Do³±czy³/a: 11-10-2002
|
|
No ja pamiÄ™tam jak jeszcze mykalem rowerkiem „Wigry 3” To na nim siÄ™ nauczyÅ‚em jeździć bez trzymanki, a nawet poszedÅ‚em dalej i jeździÅ‚em na bagażniku, jednoczeÅ›nie prowadzÄ…c i pedaÅ‚ujÄ…c. JakiÅ› czas potem tÄ… zdolność rozbudowaÅ‚em do jazdy na bagażniku bez trzymanki |
|
|
|
|
|
wormage |
|
Temat postu:
Wys³any: 24-08-2005 - 17:53
|
|
Pisarz
Do³±czy³/a: 10-07-2005
Sk±d: buahahahahahaha...
Status: Offline
|
|
hamulec ?? pierwsze slysze (nie probuj odwoływac do google ^^' )... a mowic "kross" masz na mysli motor no nie ? |
_________________
|
|
|
|
|
IggI |
|
Temat postu:
Wys³any: 24-08-2005 - 23:00
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 30-09-2002
Sk±d: Don'tgonearthe Castle!
Status: Offline
|
|
Nie tylko jest również rowerowy kross zwany tez "wyścigami w błocie" |
_________________ Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 05-09-2005 - 10:54
|
|
Moderator
Do³±czy³/a: 11-10-2002
|
|
No w Vice City podziaÅ‚aÅ‚o A co do qmpla, to jak opowiadaÅ‚em, mam znajomych „latajÄ…cych” na rowerach, i wÅ‚aÅ›nie ostatnio qmpel siÄ™ na roverku rozwaliÅ‚. Leży w szpitalu na Solcu. MiaÅ‚ dachowanie rowerem i rozwaliÅ‚ sobie Å‚apÄ™. 2 razy byÅ‚em u niego i z tego co siÄ™ dowiedziaÅ‚em, ma wkrÄ™cone Å›ruby w Å‚apÄ™. MiaÅ‚ już operacje. Teraz leży w gipsie. Możliwe że już nie bÄ™dzie mieć peÅ‚nego zgiÄ™cia w Å‚okciu |
|
|
|
|
|
wormage |
|
Temat postu:
Wys³any: 14-10-2005 - 15:10
|
|
Pisarz
Do³±czy³/a: 10-07-2005
Sk±d: buahahahahahaha...
Status: Offline
|
|
a ty szczota masz jakies zdjecia i filmy ze swoich skokow ?chetnie bym obejzal |
_________________
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 14-10-2005 - 15:46
|
|
Moderator
Do³±czy³/a: 11-10-2002
|
|
Znaczy przy wygłupach na rowerze nie biorę cyfraka, bo po pierwsze niewygodnie się z nim jeździ, a po drugie nie jest on zbyt odporny na wstrząsy, więc nie chcę go rozwalić. Ponadto od kiedy mam nowy amortyzator, ograniczam się z wygłupami, bo nie wiem jak Zokesy zobie radzą ze skokami i nie chcę wracać z Amorem w 2 kawałkach. Gdy jeszcze miałem sztywny widelec, to się trochę latało, aż trafiło mi się dachowanie rowerem Możliwe że parę moich fot jest na www.pinkbike.com |
|
|
|
|
|
wormage |
|
Temat postu:
Wys³any: 14-10-2005 - 23:18
|
|
Pisarz
Do³±czy³/a: 10-07-2005
Sk±d: buahahahahahaha...
Status: Offline
|
|
bez przesady z amorem skacze sie wygodniej... tzn jak cos nie wyjdzie bedzie lepiej. a poza tym ja niegdy nie jezdze sam i moge pocykac foty |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 15-10-2005 - 15:36
|
|
Moderator
Do³±czy³/a: 11-10-2002
|
|
No ja czasem mykam z takimi ziomkami, co czasem bawią się pod kolumną Zygmunta, ale wtedy zazwyczaj jest to spontaniczny wyjazd i kiedy się na nich nacinam, to akurat nie mam przy sobie cyfraka. Jak pisałem wcześniej, mam z przody Zokesa Zone (zaledwie 75 mm skoku). Jest to zwykły elastomer. Ustawiłem go w pozycji najsztywniejszej (mimo to cały czas dobrze wybiera krawężniki), bo w pozycji najmiększej, jak siadałem na rovera, to amor tracił około połowę skoku. Gdybym miał Bombera dwupółkowego, to mógłbym się wygłupiać. Dodatkowo teraz zbieram na Szczotochoda i nie chcę mieć innych wydatków, więc oszczędzam Zokesa. Dodatkowo niedawno wpadłem w dziurę i musiałem prostować przednie koło, więc też jest trochę słabsze. A ty na czym mykasz? |
|
|
|
|
|
TIGRA |
|
Temat postu:
Wys³any: 27-11-2005 - 01:36
|
|
Moderator
Do³±czy³/a: 16-08-2003
Sk±d: OdchÅ‚aÅ„ duszy
Status: Offline
|
|
Ha- dopiero zauwążyłam, że taki temat istniej ^^
No więc... się pochwalę
Uprawiam dwa takie sporciwa:
1) skoki spadochronowe
2) kite
Czasem bo czasem, ale zawsze to coÅ› ^^ |
_________________ Każdy ma gorszy dzień...
Mój trwa od roku...
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 02-01-2006 - 14:02
|
|
Moderator
Do³±czy³/a: 11-10-2002
|
|
A ja powrócę jeszcze do sportów roverkowych. Mianowicie śnieg i lód dają nowe, niebywałe możliwości, zwłaszcza na zamarzniętym zbiorniku wodnym. Aż się chce jeździć, nie wspominam już od ośnieżonych górach, albo o śniegowym torze motocrossowym... |
|
|
|
|
|
Mike |
|
Temat postu:
Wys³any: 02-01-2006 - 16:47
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 07-01-2005
Status: Offline
|
|
Rzekles, rzekles... Jazda bokiem na skrzyzowaniu, te sprawy... My we Wwiu i tak mamy jeszcze dobrze, bo to najcieplejsze miasto w Polsce, ale dajmy na to Krakow, Wa-wa... Rzeszow... |
_________________ Smile or Die!
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 05-01-2006 - 10:03
|
|
Moderator
Do³±czy³/a: 11-10-2002
|
|
Ooo teraz jak w wawie przyśnieżyło, to rowerem można się pięknie wbijać w śnieg. Ale czasem na drodze prostej, można stanąć z obracającym się w miejscu kołem, bo jest tyle śniegu, że jak zaryje się przód, to nie idzie się wygrzebać bez zsiadania. |
|
|
|
|
|
cioban |
|
Temat postu:
Wys³any: 08-01-2006 - 10:03
|
|
Pisarz
Do³±czy³/a: 21-12-2005
Sk±d: gdzieÅ› tam koÅ‚o Warszawy...
Status: Offline
|
|
A co do śniegu i sportów ekstremalnych to czy jazda na jedno osobowych sankach w pięć osób się zalicza? |
|
|
|
|
|
|