Autor |
Wiadomo¶æ |
Kelly |
|
Temat postu:
Wys³any: 29-12-2003 - 15:33
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 22-02-2003
Sk±d: WrocÅ‚aw
Status: Offline
|
|
Dalej bardzo lubię Love Hina. Razem z KORem jest to dla mnie anime nr1. Tyle, ze porównując z KORem sądzę, że Love Hina ma bardzo nierówny poziom odcinków. Znakomite są na przykład z cyklu TV: 1, 5 i 6 (czyli wspólna wyprawa N i K), 24, czyli ostatni, 25 (dodatkowy, w którym K o mqło się nie ożenił). Może jeszcze jeden, czydwa, których nie pamiętam. Świetne są obydwa speciale, jednakze z drugiej strony jest sporo odcinków słabszych. Tymczasem KOR raczej nie schodzi poniżej ustalonej sredniej przyzwoitej, a zauważcie, że w sumie to 54 odcinki nieco dłuższe niż przy Love Hina i dwa filmy. Utrzymać więc poziom było dużo trudniej. |
|
|
|
|
|
Sheitan |
|
Temat postu:
Wys³any: 30-01-2004 - 18:18
|
|
Pisarz
Do³±czy³/a: 19-07-2003
Status: Offline
|
|
no, w koncu udalo mi sie przebrnac przez cala serie, ova i 2 filmy. Powiem ze bylo warto Dobra seria, mimo iz dopiero pod koniec cos sie zaczelo dziac(chodzi mi o drame siakas), bo tak to, do 40 epa, to prawie telenowela argentynska . Plus, troszeczke irytrowala mnie postac Hikaru, z tym slynnym "darling". Ale tak to musi byc. Pierwszy film to arcydzielo-niesamowite, pokazanie uczuc Hikaru z drugiej strony. Okazuje sie ze nie jest taka plytka i dziecinna.
Niestety, drugi film mnie jush dobil-bardzo slaby; splycenie losow starych postaci, a w ogole nowa kreska zabijajaca klimat(ledwo poznalem Mastera), wlasciwie nic sie nie dowiadujemy, zero opisu tego 23 letniego Kasugi, Madoka to samo, no nieco wiecej wiadomo o Hikaru. Nie chce tego splycac, czy jak, ale dla mnie jedyna wlasciwie trescia w Shin bylo to, ze Kasuga w koncu zaliczyl Madoke i nic wiecej.
BTW-jednej rzeczy nie skumalem, o co chodzi z tym gagiem-ta para ktora przewija sie w prawie kazdym odcinku-Umao & Ushiko? |
_________________ I really should get a decent signature
|
|
|
|
|
Veg |
|
Temat postu:
Wys³any: 30-01-2004 - 22:22
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 25-01-2003
Status: Offline
|
|
Ta co gada cos co ma w sobie staroangielski ; to slynne "art thou?" :P Nie mam pojecia :) Taki chyba mily dodatek. Co do kwestii wypowiadanej przez nich, to zaryzykowalabym swteirdzenie, ze moze jest to po prostu "Ushiko, czemu ty jestes Uchiko?" I "Umao, czemu jestes Umao" w staroangileksim prosto z Szekspira, ale glowy nie dam.... |
_________________
|
|
|
|
|
Kelly |
|
Temat postu:
Wys³any: 31-01-2004 - 11:27
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 22-02-2003
Sk±d: WrocÅ‚aw
Status: Offline
|
|
Też przypuszczam, że to taki drobny wtręcik, ale w sumie dość sympatyczny i jakoś pasujacy do klimatu Kimagure Orange Road.
Co do pierwszego filmu, to sie zgadzam, ale co do drugiego, to tak srednio. Na pewno drugi film to zestaw odgrzewany. Kreska i cała reszta musiała się zmienić, bo i bohaterowie sie zmienili. Według mnie troche sie pogorszyła, ale nie aż tak drastycznie. Spadła natomiast jakość ścieżki dźwiekowej. Bardzo dobrym elementem drugiego filmu było nawiązanie do rzeczywistych zdarzeń na swiecie. Przynajmniej dla mnie było to jakies urealnienie całej fabuły. Zabrakło mi tam jednak pewnego elementu, a mianowicie jakiegos specjalnego wyróżnienia chwili, w której Madoka dowie się, że Kyosuke posiada niezwykłe zdolnosci. |
|
|
|
|
|
Kelly |
|
Temat postu:
Wys³any: 16-12-2004 - 11:11
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 22-02-2003
Sk±d: WrocÅ‚aw
Status: Offline
|
|
Odgrzewam temat ponieważ wczoraj przeczytałem wreszcie komplet mangi. Porównując: anime jest lepsze, co nie oznacza, że manga jest słaba. Do odcinków anime wybrane zostały najlepsze kawałki mangi i znacznie je poszerzono. Chociażby porównujac odcinek, gdy Kyosuke jest przekonany, ze Madoka wychodzi za mąż. Manga przedstawia rozwiazania niezwykle prosto, wszystko łatwo się wyjaśnia, podczas gdy anime naprawdę potrafi udramatyzować wiele scen. Ponadto występuje duża róznica w nacisku na postacie: Ushiko i Umao w mandze pokazują sie niezwykle rzadko, kota Jingoro nie ma, natomiast kuzynka Akane występuje znacznie częściej. Anime dodało takze kilka odcinków, których w ogóle nie ma w mandze, chociażby ten, w którym kręcony jest film, albo ten, gdy Kyosuke spędza pijacką noc z owa kumpelą Madoki z zespołu, albo gdy Madoka walczy z gangiem - słynne sceny jazdy na deskorolce po rusztowaniu. Niezbyt przypadła mi do gustu kreska, dosyć twarda i mało finezyjna. tylko rysunki początkujace książeczki i rozdziały są takie, że można się w nich zakochać. Prezentowana jest tam zresztą, słusznie , piękna Madoka. Cóż, ponarzekałem sobie, jednakże przy tych wszystkich wadach jest to dalej manga, którą da się przeczytać z zainteresowaniem. Kilka watków, które w filmie były ujęte skrótowo jest zdecydowanie poszerzonych, natomiast końcówka przedstawia się trochę inaczej. Dla mnie właśnie to było najciekawsze: jak żesz oni ostatczenie rozbiją ów trójkąt. Przeczytałem serię mang z zainteresowaniem, ale jednakże do filmu jej daleko. |
|
|
|
|
|
pawel_322 |
|
Temat postu:
Wys³any: 26-07-2007 - 09:25
|
|
Czytelnik
Do³±czy³/a: 11-07-2006
Status: Offline
|
|
Podsumowując moja opinia jest taka. Całość to przeciętny romans i niestety z wątkami nadprzyrodzonymi.
Poza tym powiem coÅ› o filmie Kimagure Orange Road the movie 2.
Jego największą zaletą jest piękna kreska aczkolwiek nic nadzwyczajnego.
Ale zaciekawiła mnie sama końcówka tego filmu. Nie wiem czy pamiętacie ale jak już byli razem w łóżku i chcieli obydwoje uprawiać sex to on jakby zaczął ją przepraszać że chce uprawiać z nią sex i idiotyczne teksty mówić do niej(a przecież ona się już zgodziła wcześniej).
To było takie idiotyczne że nie mogłem tego nawet słuchać...
To jest bardzo dobrego polskiego tłumaczenia:
01:26:45:Ayukawa, ze mnÄ… coÅ› chyba jest nie tak.
01:26:51:Moje serce...
01:26:53:JesteÅ› chory?
01:26:54:Nie, to nie to. |Jakby to powiedzieć?
01:26:58:CzujÄ™ siÄ™ jak jaskiniowiec.
01:27:02:Że co?
01:27:04:No, jak jaskiniowiec, chcę cię mieć tylko dla siebie.
01:27:07:No, jak jaskiniowiec, chcę cię mieć tylko dla siebie.
01:27:12:Ciężko to wyjaśnić, ale ja...
01:27:15:Kasuga.
01:27:16:Oczywiście, wiesz, twoja tożsamość i uczucia...
01:27:23:...są dla mnie bardzo ważne, i będę je chronił, ale...
01:27:30:...teraz czuję, że mogę je zignorować...
01:27:33:...bo tak bardzo ciÄ™ kocham.
01:27:37:Chce mi się płakać, tak bardzo cię kocham, Ayukawa!
01:27:43:Kocham cię, i chcę "to" z tobą zrobić!
01:27:46:Nie sądziłem...że odezwą się we mnie tak prymitywne instynkty.
01:27:57:Hej, Kyosuke, to nie ma znaczenia.
01:28:00:Jesteśmy sam na sam w łóżku, a ty wciąż mówisz mi Ayukawa.
01:28:11:Madoka! |
|
|
|
|
|
|
|
|