Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj si, by sprawdzi wiadomoci Zobacz nastpny temat
Autor Wiadomo
Radical DreamerOffline
Temat postu: Świetna Inwizycja / Da Finest InQ  PostWysany: 27-01-2003 - 16:02
Czytelnik
Czytelnik


Doczy/a: 27-01-2003



Status: Offline
Hehe...
Jak ktoś z Inkwizycji tu zagląda, to niech da znać plz.


Ostatnio zmieniony przez Radical Dreamer dnia 23-04-2004 - 16:08, w caoci zmieniany 3 razy
 
 Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo  
Odpowiedz z cytatem Powrt do gry
iolaOffline
Temat postu:   PostWysany: 27-01-2003 - 17:05
Młodsza elita forum
Młodsza elita forum


Doczy/a: 31-08-2002



Status: Offline
Jeśli szukasz Niki to ją tu ostatniu rzadko widać (chyba ma sesję Wink )

_________________


- Nawet obcym należy się godny pochówek...
- To nie są obcy i zostaną tak jak leżą

-----The last of the Mohicans------
 
 Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo Wylij email  
Odpowiedz z cytatem Powrt do gry
Radical DreamerOffline
Temat postu:   PostWysany: 27-01-2003 - 17:41
Czytelnik
Czytelnik


Doczy/a: 27-01-2003



Status: Offline
Hurrra!!! Razz
Nie jestem sam!!! Razz

Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz
 
 Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo  
Odpowiedz z cytatem Powrt do gry
nika
Temat postu:   PostWysany: 27-01-2003 - 19:43
Moderator
Moderator


Doczy/a: 26-08-2002

Skd: Warszawa

jestem, ale dopiero we srode odezwe sie na dluzej - nie mam sesji tylko moj Taksidoo do mnie przyjechal!!! Twisted Evil

_________________
gdyby ktoś przypadkiem chciał czegoś od mnie to mailem proszę - niestety raczej nie będzie mnie już więcej na forum
 
 Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo Wylij email  
Odpowiedz z cytatem Powrt do gry
iolaOffline
Temat postu:   PostWysany: 28-01-2003 - 14:01
Młodsza elita forum
Młodsza elita forum


Doczy/a: 31-08-2002



Status: Offline
A no to wszystko jasne Laughing

_________________


- Nawet obcym należy się godny pochówek...
- To nie są obcy i zostaną tak jak leżą

-----The last of the Mohicans------
 
 Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo Wylij email  
Odpowiedz z cytatem Powrt do gry
Black_omen
Temat postu:   PostWysany: 29-01-2003 - 12:33
Go






Acha to to jest ta filia i całe forum Smile kurde jakieś duuze @_@ chyba narazie sie wstrzymam z rejestrowaniem sie Wink pozdrowienia dla fanatykó z Inkwizycji i old JPF`a Very Happy
 
   
Odpowiedz z cytatem Powrt do gry
dehiraOffline
Temat postu:   PostWysany: 29-01-2003 - 12:38
Elita forum
Elita forum


Doczy/a: 26-08-2002



Status: Offline
pozdrowionka^^
tak, to ta filia^^ miejmy nadzieję, ze Wielka mistrzyni pojawi się tu^^
Nika, widziałaś? Brat Sinner postawił juz gmach świątyni^^
Inkwizycja nie umrze^^
 
 Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo Wylij email  
Odpowiedz z cytatem Powrt do gry
nika
Temat postu:   PostWysany: 29-01-2003 - 14:28
Moderator
Moderator


Doczy/a: 26-08-2002

Skd: Warszawa

Tak wiec sytuacja przedstawia sie nastepujaco: wiekszosc Inkwizytorow wyladowala na rei-forum i tam takze powstal temacik Swietna Inkwizycja
http://members.lycos.co.uk/reiforum/phpBB2/viewtopic.php?p=2683#2683 - tutaj macie adresik. Natomiast tam napisalam nasz adresik i oto jestem matka dwoch Inkwizycji, ale posiadanie filii nam nie zaszkodzi, prawda? Mam nadzieje, ze Inkwizytorzy wszelkich forkow beda sie odwiedzac...
Tak wiec Kochani! Nastala nowa Era (ale nie gsm) - czasy Inkwizycji nastaly!!! Swiete Nasze Zgromadzenie walczy z szaroscia dnia codziennego, normalnoscia i przecietnoscia. Wstapic moze kazdy, kto uwaza sie za odbiegajacego od jakiejkolwiek normy (ci odbiegajacy od wszelkich norm mile widziani) i/lub jest uzalezniony od pigulek z suszonej zaby!

_________________
gdyby ktoś przypadkiem chciał czegoś od mnie to mailem proszę - niestety raczej nie będzie mnie już więcej na forum
 
 Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo Wylij email  
Odpowiedz z cytatem Powrt do gry
Hell_DS
Temat postu:   PostWysany: 01-02-2003 - 18:37
Go






ekhm...WIN proponuje, żeby póki co nie rozbudowywać świątynie na Rei Forum, bo szkoda będzie kolejną wielką świątynie opuścić...niedługo(mam nadzieję), powstanie nowe forum gdzie zbudujemy świątynie tak wielką jak jeszcze nigdy nie była Smile jeżeli nie wiesz nic o nowym forum to w szczegóły wprowadzi cię(mam nadzieję) Iola, bo ja tu za często nie zaglądam Razz (pierwszy raz Twisted Evil )
 
   
Odpowiedz z cytatem Powrt do gry
nika
Temat postu:   PostWysany: 03-02-2003 - 19:12
Moderator
Moderator


Doczy/a: 26-08-2002

Skd: Warszawa

Tak, slyszalam od Taksia, dlatego rzadko tam sie pojawiam. Zreszta mamy juz nowy pomysl na reformacje Swiatyni i czekamy na nowe forum.

_________________
gdyby ktoś przypadkiem chciał czegoś od mnie to mailem proszę - niestety raczej nie będzie mnie już więcej na forum
 
 Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo Wylij email  
Odpowiedz z cytatem Powrt do gry
YohkoOffline
Temat postu:   PostWysany: 04-02-2003 - 17:44
Moderator
Moderator


Doczy/a: 14-04-2002

Skd: Polska

Status: Offline
Zgłaszam sie do dyspozycji Przeswietnej Inkwizycji Smile
 
 Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo Odwied stron autora  
Odpowiedz z cytatem Powrt do gry
dehiraOffline
Temat postu:   PostWysany: 06-02-2003 - 13:14
Elita forum
Elita forum


Doczy/a: 26-08-2002



Status: Offline
A ja proszę o wyjasnienie: o jakim nowym forum mówicie?????????
Czy planujecie jakąś inwazję gdzieś, czy tez dzieje sie jeszcze coś innego? Jakies CAŁKOWICIE NOWE FORUM????????
Buu, czuję sie tak strasznie nie w temacie! Tyle sie dzieje a mnie nie ma... T_T
 
 Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo Wylij email  
Odpowiedz z cytatem Powrt do gry
iolaOffline
Temat postu:   PostWysany: 06-02-2003 - 15:09
Młodsza elita forum
Młodsza elita forum


Doczy/a: 31-08-2002



Status: Offline
No to moze ja wyjaśnię Smile
Rei forum ma mnustwo błędów i nie wytrzyma długo na darmowym serwerze z powodu rozrastającej sie bazy danych.
Krzych zaproponował że zapłaci za serwer na którym powstanie zupełnie nowe forum, administratorem za darmo zgodził się zostać Warlock Smile

To tyle ze znanych mi informacji, chociaż nie wiem do końca czy Krzychu będzie sam wykładał na to wszystko kasę Rolling Eyes

_________________


- Nawet obcym należy się godny pochówek...
- To nie są obcy i zostaną tak jak leżą

-----The last of the Mohicans------
 
 Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo Wylij email  
Odpowiedz z cytatem Powrt do gry
Hell_DSOffline
Temat postu:   PostWysany: 24-02-2003 - 22:21
Nowicjusz
Nowicjusz


Doczy/a: 24-02-2003

Skd: Vorago

Status: Offline
hmm co do tego serwa to nie jestem pewien czy coś w końcu z tego wyjdzie.. :(

hmm tak wogle to niezbyt rozwinięty jest tutejszy odział Inkwizycji... :P do roboty leniuchy ;)

WIN>>koniec miesiąca..czy mam na Rei ogłosić, pod Twoim zarządzeniem składanie raportów?? :) :) :)
 
 Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo  
Odpowiedz z cytatem Powrt do gry
Hell_DSOffline
Temat postu:   PostWysany: 26-02-2003 - 21:09
Nowicjusz
Nowicjusz


Doczy/a: 24-02-2003

Skd: Vorago

Status: Offline
hmm ponieważ nikomu nic się tu nei chce pisać to ja może wkleję trochę swojej "twórczości" :D ale ze nowego pisac mi sę nie chce to wkleje z Rei :]

Do wszystkich>>nie zrażajcie się latającymi od czasu do czasu kończynami ;]

A dla wszystkich którzy chcą przeczytać resztę opowiastek(nie tylko moich) zapraszam na http://members.lycos.co.uk/reiforum/phpBB2/viewtopic.php?t=76&postdays=0&postorder=asc&start=0 chociaz to i tak nei wszystko co zostało napisane :( ale na szczęści jakby co mam zachowane wszystkie opowiadania ze starej świątyni :]

Stali na skraju lasu i patrzyli na góry w oddali...Byli zmęczeni kilkugodzinną drogą więc zatrzymali się na odpoczynek.Usiedli pod drzewem szczęśliwi, że mogą razem siedzieć.Po kilku chwilach Samael wstał i zaczoł zwiedzać okolicę.Biegał między drzewami czasami rzecając się i tarzając po trawie.Hell szczęśliwy na niego patrzył.Patrzył na niego jak na młodszego braciszka i cieszył się, że póki co żadnemu z nich nie grozi niebezpieczeństwo.Wiedział jednak, ze to się wkrótce zmieni i ta myśl go smuciła.Dziecko podbiegło do Trójskrzydłego Anioła i jakby czytając w jego myślach zaczeło Go pocieszać.Po godzinie ruszyli w daszą drogę.Doszli do doliny rozciągającej się przed górami Due-Amroth, które były Ich celem.Spojrzeli na nie z podziwem.Góry te zwane Srebrnymi swą potegą, kruszyły odwagę nawet w najdzielniejszych sercach.Dwóch wędrowców ruszyło dalej.Szli długo...Szli już 20 godzin co jakiś czas robiąc tylko odpoczynek, co było niebezpieczne choćby z tego względu, że w pare minut śnieg ich przysypywał całkowicie i później trudno było odnaleźść drogę.Po czterech dniach zbliżali się do swojego celu.Górskiego miasta Gaer-del, położonego w miejscu gdzie kiedyś lezało, teraz już wyschnięte, jezioro Wingtum.Hell wspominał chwilę kiedy był tu ostatni raz.Potężne miasto leżące w pieknej krainie, które w razie czego mogło opierać się najeźdźcy przez parę miesięcy.Ustępowało chyba tylko Chronopolis.Było ruiną.Hell ze zdziwieniem patrzył co zostało z tak potężnego miasta.Przeszli przez grubo już śniegem przysypane mury obronne i weszli do ruin.Na ulicach leżały setki ciał uzbrojonych ludzi.Niektóre zgniecionne, inne rozszarpane, a jeszcze inne spalone.Szedli dalej pomiędzy rozwalonymi budynkami, cały czas patrząc ze zdziwieniem.Doszli do małego placu gdzie z ziemi wystawało kilka powyginanych metalowych słupów, oraz coś co zapewne kiedyś było zachodnią i południową ścianą budynku.W głowie Hell'a przeleciało jak błyskawica kilka wspomnień.Opuścił głowę.Po policzku poleciała Mu łza.Zaczeli w stronę budynku który miał być ich celem.Świątyni Boga-Stwórcy miasta.Dzięki kilku połamanym i nadpalonym deskom, oraz kilkudziesięciu zniszczonym cegłom można był wnioskować, że tu kiedyś stał budynek.Trójszkrzydły Anioł zaczoł przeszukiwać resztki.Nic nie znalazł.Zawiedziony spuścił głowę i razem z Samaelem zaczeli iść w stronę ruin bramy wejściowej.Dwie wieże stojące po dwóch stronach bramy były rozwalone w połowie, co było wyjątkowo dziwne bo wieże były bardzo wysoko i Ci którzy je zniszczyli musieli je jakimś cudem zniszczyć w takim miejscu.Samael zaczoł przeszukiwać ruiny.Zawiedziony już, że nic nie znajdzie zauważył sebrne "coś".Wyglądalo jak kamień-łuska jakieś potwora.Hell spostrzegł, że jego podopieczny coś trzyma i podszedł do niego.Zobaczył trzyma.Jego oczy zaczeły emanować nienawiścią i wściekłością.Dusił w sobie niewyobrażalny gniew.W Jego głowie znów zaczeły przebłysiwać wspomnienia.Nadeszło kolejne..w Jego umysle tworzył się obraz.."Kecef-Przepowiednia".Zamknoł oczy cały czas starając się by nie zrobić czegoś strasznego.Łza znów poleciała Mu po policzku.W jego oczach zabłysło nowe uczucie.Chęć zemsty.Wiedział gdzie się znajduje miejsce pobytu tego, którego chciał zabić.Wiedział też że potrzebuje sześć kryształów-kluczy, żeby się do tego miejsca dostać.Sześć kluczy ukrytych na najwyższych szczytach Srebrnych Gór.Po 9 godzinach drogi znalezli się na jednym z sześciu najwyższych szczytów.Nie byłu tu nic co by przypominało klucz.Po kilku godzinach poszukiwań zawiedzieni postanowili odpocząć i rozbić obóz.W środku nocy przez umysł Hell'a zaczeły przepywać tysiące wizji.Ostatnią był dziwny demon ,który pytał się, czy Trójskrzydły Anioł wolałby poświęcić siebie, czy osobę która jest Dla niego najważniejsza.Hell zdązył tylko pomyśleć odpowiedź.Wszystkie żywe istoty, które spały w górach obudziły się słysząc przeraźliwy wrzask dochodzący z jednego ze szczytów.Samael obudził się by zobaczyć obok brączącego krwią Hell'a z całkowcie rozerwanymi skrzydłami.W Jego fioletowych oczach można było dojrzeć przerażenie.Anioł Apokalipsy upadł a w Jego dłoni pojawił się czerwony kryształ w kształcie miecza.Anioł pozbawiony skrzydeł leżał nieprzytomny następne dwa dni.Wstał. Miał obandażowane całe plecy.Bandaże były czerwone.Obok siedział Samael ze smutną twarzą i łzami na policzkach.Hell go przytulił i wstał.Powiedział, że idą dalej.Doszli do następnego szczytu.Stał tu kamienny filar na którym był wygrawerowany napis "Niespodzianka",a po jego przeczytaniu niebieski kryształ przedstawiający tarczę pojawił się przed Dzieckiem Boga. Postanowili rozbić tutaj obóz.Tym razem nic nie zakłócało Ich snu.Następnego dnia szli na kolejny szczyt.Było tutaj mała fontanna z zamarzniętą wodą.Rozbili taflę lodu i ma dnie fontannt zobaczyli napis "SIŁA" zabłysło czerwone światło, a za nim pojawiły się cztery demony.Wyciągneli broń.Przeciwnicy nie byli łatwi.Ich ruchy były niesamowicie szybkie.Nie dość jednak dobre by pokonać dwójkę wędrowców.Zginoł pierwszy z demonów.Zabłysło niebieskie światło a klucz-tarcza odleciał kilka metrów dalej.Zginoł drugi demon.Klucz przemienił się w dziwnego Demona uzbrojonego w płonące ostrze.Jego oczy były rządne mordu, a na twrzy pojawił się psychopatyczny uśmiech.Dwa pozostałe demony już nie żyły.Nim zdązyli cokolwiek zrobić Ich nowy przeciwnik ruszył do ataku.Trafił Hell'a raniąc go od lewego biodra, aż do ramienia.Anioł odlecział przez siłę ciosu parę metrów dalej.Demon ruszył na Syna Boga.Pokonał go.Samaelowi wypadła broń i do tego upadł.Czekał na ostateczny cios.Potwór zaatakował.Był zbyt przejęty rządzą mordu.Chciał tylko śmierci i nie zwracał uwagi na nic innego.Nawet na Hell'a, który rozcioł go na pół, gdy ten robił zamach do ciosu.Demon zniknoł jak obłok mgły, w powietrzu.W oczach Samaela można było dostrzeć zawód.Nie sprostał przeciwnikowi.W powietrzu pojawiły się dwa klucze.Zielony w kształcie sztyletu i niebieski w kształcie kostura.Dopiero kilka dni po tej walce ruszyli na kolejny szczyt.Stały tutaj dwa piedestały na których stały dwa klejnoty.Czarny i biały.W powietrzu zaczoł unosić się dym który po chwili przyjoł postać dziwnego starca, który po chwili zaczoł mówić "Wybierz to co podpowiada Ci serce.Wybierając czarny klejnot otrzymasz siłe pomocną do niszczenia wrogów.Wybierając biały klejnot bedziesz mógł uleczyć przyjaciół.Pamiętaj, że jeżeli twój wybór będize przeciwny Twojej duszy nie otrzymasz klucza.Póki co jeszcze nigdy nikomu nie udało się prawidłowo wybrać." Hell nie wachając się nawet chwili wzioł czarny klejnot.Starzec uśmiechnoł się złośliwie.Zabłysło światło i żółty klejnot przedstawiający topór pojawił się przed Hell'em.Usta istoty stworzonej z dymy otworzyły się, ze zdziwienia, a następnie owa istota spuściła w smutku głowę i rozpłyneła się w powietrzu.Samael zdziwił się, że w tej próbie nie musieli, ani walczyć, ani nic poświęcić.Jeszcze tego samego dnia ruszyli na koljny szczyt.Ból po utraconych skrzydłach ciagle nieustawał, a do tego był niesamowicie wielki.Postanowili odpocząć w jednej z dolin, które przecinały całe góry.Leżeli i patrzeli w ciemne niebo.Nagle mrok zwiększył się jeszcze bardzieja dziwny cień przesuwał się po niebie.Cień który miejscami świecił na srebrno, a miejscami potęgował mrok.Istota która była powodem cierpienień Hell'a.Znikneła tak szybko jak się pojawiła.W oczach Bezskrzydłego Anioła pojawiła się znów nienawiść i złość.Od rana obaj milczeli.W końcu doszli do piątego szczytu.Był płaski, a jego średnica miała 15 metrów.Na środku leżała skała w kształcie ręki.Hell wyczuwając coś złego kazał zostać Samaelowi w miejscu gdzie teraz stali.Zrobił kilka kroków, po czym za jego plecami pojawił się ściana stworzona z niebieskiego ognia nie pozwalająca nikomu wyjść, ani wejść na pole, które tworzył szczyt.Mozna by było wylecieć górą.Gdyby..gdyby ktoś miał skrzydła...Hell ze smutną twarzą podszedł do kamiennej ręki na której był wygrawerowany wyraz "Odwaga".Nagle ręka stała się jakby żywa.Zaczeła przybierać ludzie kolory i unosić się w powietrzu.Zaczeła emanować oślepiającym światłem, a gdy skończyła przed Bezskrzydłym Aniołem stała Jego ukochana.W jego umyśle, jakaś obca moc, jakiś obcy byt zaczoł mówić"Zabij ją!!!".Hell padł na kolana,a cały świat wokół niego zaczoł wirować, po policzkach leciały mu łzy, głowa pękała od wspomnień, a serce od cierpienia.Nie był w stanie nic zrobić przez najbliżyszch kilka chwil.Popatrzył Jej w oczy.Z psychodelicznym uśmiechem podniósł się z ziemi.Wyjoł czarny sztylet i wbił Jej prosto w serce.Rozpłyneła się jak mgła.W powietrzu pojawił się czarny kryształ w kształcie pentagramu.Magiczny ogień zgasł.Samael patrzył ze zdziwieniem w oczy Hell'a.On też nie był już taki sam.Teraz w Jego oczach można było dostrzec obojętność.Nic go już nie obchodzi.Zrobi wszystko, żeby dotrzeć do celu.Nieważne co będzie musiał poświęcić, nieważne kogo będzie musiał poświęcić.Od razu poszli w kierunku szóstego szczytu.Cały zcas milczeli.Doszli do szóstego szczytu.Skała przykryta chustą na której wyhaftowano słowo "Wybór" Po czym pojawił się dwa obrazy jeden przedsawiał Ich cel.Władcę smoków-Kecefa drugi Nan-Ku.Wtedy pojawił się głos znikąd.Proponował zdjęcie czaru ochronnego z Kecefa, który otacza go magiczną barierą nie do pokonania, w zamian, za nieodwracalną śmierć przyjaciela.Hell zawachał się i odpowiedział.Nan-Ku leżał martwy na trawie wśród kwatów.Hell uśmiechnoł się i wzioł biały kryształ w kształcie krzyża który się przed nim pojawił. Teraz mogli się udać do kryjówki swojego celu.Najwyższego szczytu w Due-Amroth.
Mineło kilka dni, kiedy w końcu dochodzili do swojego celu.Plecy Hell'a prawie całokowicie się wygoiły, i nic już nie mogło świadczyć o tym, że jest Aniołem.Na plecac nie pozostały żadne blizny.Oprócz posiadanej mocy.Wspomnienie tamtej chwili przeszyło dreszczem okaleczoną istotę.Już niedługo dojdą do samego szczytu.W końcu doszli.Staneli na parę kroków przed szczytem, który był płaską małą polaną.Spaloną polaną.Zrobili kilka kroków i poczuli jakby przechodzili przez magiczną barierę.Ich oczom ukzało się imponująco zdobione wejście do jaskini niewidoczne spoza bariery, którą przeszli.Jaskinię zamykała brama wykonana z dziwnego materiału.Był ciemny, a gdy się go dotykało wydawałoby się jakby żył.Samael roztrzaskał bramę na kawałki i weszli.Ściany były tak samo jak wejście do jaskini imponująco zdobione.Całe były wykonane z mithrilu i wszędzie były wyrzeźbione runy, które otoczone były zawsze sześcioma kamieniami szlachetnymi o czarnym, białym, żółtym, niebieskim, zielonym i czerwonym kolorze.Zaczeli iść dalej.W pewnym momencie zaczeły pojawiać się szkielety najróżniejszych istot.Niektóre były w zbrojach, a na niektórych wisiały szczątki materiałów, kiedyś zapewne tunik magów.Korytarz zdawał się ciągnąć w nieskończoność.Szli już tak długo, że postanowili trochę odpocząć.Ruszyli dalej.W końcu po kilkunastu godzinach, zobaczyli dziwny blask z końća tunelu.Wyszli zniego a przed ich oczami ukazała się monumentalnych rozmiarów brama wykonana z całkowicie nieznanego materiału.Wokół bramy na ścianie znajdowało się sześć otworów pasujących kształtem to kryształów-kluczy.Samael wzleciał do wraz białym kluczem do najwyższego z otworów i włożył go tam.Przed bramą pojawił się świecący na biało demon, z którym jednak Hell nie miał większych problemów.W końcu wszystkie klucze były na swoim miejscu, a wszyscy strażnicy bram martwi.Brama jednak nie otworzyła się.Hell podszedł do niej i popchnoł lekko.Samael zdziwił się jak brama takich rozmiarów mogło się otworzyć od tak lekkiego popchnięcia.W sali do której weszli panował mrok.Zrobili kilka króków po czym wokół nich zaczeły się zapalać świecie palące się biało-niebieskim ogniem.Na samym końcu zaświeciła się mała świeca wisząca na metalowym pręcie wykonanym z tego samego materiału co wielka brama wygiętym tak, żeby wosk ze świecy nie spadał na dół.Świeca mimo iż najmniejsza dała najwięcej światła ze wszystkich.Na końcu komnaty na specjalnym podwyższeniu wykonanym z jakiegoś błyszczącego na czerwono materiału stał osobnik w srebrnej tunice z kapturem na głowie.Spod kaptura można było zobaczyć świecące na biało oczy.Postać wypowiedziała dziwne zaklęcie i w Jej ręce pojawiła się dziwna broń.Wykonana z niesamowicie wytrzymałego minerału, którego praktycznie nie da się zniszczyć, srebrnego koloru i która do tego kryła w sobie niesamowicie wielką moc.Wyglądała jak pięknie zdobiona srebrna z czarnym klejnotem w ostrzu kosa.Patientia.Tak sie nazywała.To był też pierwotny cel podróży Hell'a i Samaela.Postać zaś, która stała przed podróżnikami nazywała się Kecef.Strażnik i władca srebrnych smoków.Świece zabłysły jeszcze mocniej i walka się rozpoczeła.Władca smoków zaatakował pierwszy raniąc Hell'a w biodro.Samael zaatakował poziomo na wyskości pasa.Strażnik odbił cios.Bezskrzydły anioł spojrzał i skinoł na swojego towarzysza i zgrał się z nim w czasie atakując jednocześnie.Kecef zdążył odbić oba ciosy chociaż Hell'owi udało się Go lekko drasnąć w szyję.Władca zaraczał z bólu i wypowiedział dziwne zaklęcie.W sekundę po jego wypowiedzeniu srebrną postać zaczeła owijać mgła.Nim Go jednak całkiem pochłoneła Anioł zaatakował raz jeszcze tym razem próbował przebić przeciwnika na wylot celując w klatkę piersiową.Strażnik zdążył odbić cios.Nie dość dokładnie jednak.Sparowany cios trafił go przecinająco w lewe ramie.Nie zwrócił jednak na to uwagi i natychmiast skontrował.Hell miał tylko parę setnych sekund na unik.Za mało.Kecef celował w głowę.Jednak ten urywek sekundy wystarczył Aniołowi na tyle żeby nie dostać ciosu w głowę.Kilka centymentrów pod żebrami okaleczona istota poczuła ból.Spojarzał na dół i zobaczył, że jest pod żebrami przebity na wylot.Mgła wokół przeciwnika zagęściła się.Hell wyjoł kosę ze swojego ciała i rzucił ją Samaelowi, który dotychczas patrzył się na desperacki atak przyjaciela.Patientia była o wiele lżejsza i potęzniejsza niż Jego poprzednia broń dzięki czemu zabicie przeciwnika stanie się troszkę łatwiejsze.Mgła w którą zamienił się Kecef przyjeła olbrzymi rozmiar i po chwili przyjeła kształt smoka.Po kolejnej sekundzie Smok był już zmaterializowany.To był Strażnik w swojej prawdziwej formie.Z jego lewej przedniej kończyny zakończonej ogromnymi pazurami leciała niebieska krew.Z mniejszej rany na szyji, także leciała krew.Władca smoków zaatakował.Na szczęście Jego przemiana nie miała samych pozytywnych cech.Stał się wolniejszy.Właśnie dzięki temu Samael i Hell zdążyli uciec przed ogromną szczęką smoka.Podróżnicy byli lekko zdezorientowani.Strażnik zaatakował raz jeszcze.Znów Mu się nie udało trafić.Samael wzbił się w powietrze.Teraz Smok nie mógł zaatakować ich obu naraz.Hell pobiegł wprost na przeciwnika.Kecef postanowił zaatakować cel na ziemi.Samael w tym czasie podleciał szybko do smoka i zaatakował go.Nie trafił tam gdzie chciał bo smok poruszył głową atakując Bezskrzydłego Anioła.Rana jednak była wystarczająca, żeby uzyskac taki cel jaki chciał uzyskać.Władca smoków rozwścieczony, zaczoł atakować Samaela i nie zwracał uwagę an drugiego przeciwnika.Anioł zebrał w sobie siłę i zaatakował.Odgłosy walki zostały przytumione przez przerażająco głośny ryk jakiejś istoty.kecef spojrzał na swoją ręke i zobaczył, że zostały mu odcięte wszystkie pazury wraz z dużym kawałkiem dłoni.Rozwścieklony do granic niemożliwości zaczoł atakować non-stop Hell'a, który pod siłą ciosów zaczoł ulegać.Wtedy został zadany cios ostateczny.Samael wykorzystując to, że przeciwnik nie zwraca na niego uwagi podleciał do głowy i wykorzystując całą siłe, wbił swoją broń w skroń przeciwnika.Zakrzywione ostrze wyszło okiem.Komnatę raz jeszcze przeszył niewyobrazalnie głośny ryk, przerwany hałasem spowodowanym upadkiem czegoś wielkiego.Kecef leżał bezładnie na podłodze, a z jego ciała ciekła krew.Jego zdrowo oko okazywało pustkę.Hell upadł.Obudził się niewiedząc ile czasu minełu.Leżał na spalonej polanie przed wejściem do jaskini.Spróbował się ruszyć, ale rana w biodrze mu na to nie pozwoliła.Zobaczył przed sobą Samaela zdecydowanie szczęścilwego, że Jego opiekun i przyjaciel się ubudził.Otworzył portal po czym wzioł Hell'a na ręce i wszedł.Portal się zamknoł...



no i drugie tym razem dużo krótsze^__^

Hell z trudem chodząc po zadanych mu ranach wstał ze swojego łoża i wyszedł z pokoju.Kulejąc, trzymając się za lewe biodro oraz brzuch wyszedł z budynku.Nikt go nie zauwarzył, ale to akurat nie było dziwne, bo On tego chciał.Założył czarną tunikę z kapturem, żeby nikt go nie rozpoznał, a poza tym poruszał się niezauważenie.Nawet Samael nie zdołał go zobaczyć.W jego głowie pojawiło się wspomnienie.Moment gdy przebijał własną ukochaną mieczem, na wzgórzu.Jego twarz wykrzywiła się w grymasie bólu.Poszedł dalej.Zobaczył nagrobek z wygrawerowanym napisem "Nan-Ku" i po twarzy poleciała Mu łza.Siedział nad grobem kilkanaście minut cały czas płacząc.Wstał.Zaczoł iść w kierunku z którego przyszedł.W końcu doszedł do własnego pokoju.Oparł się o ściane, a przez jego twarz znów przeleciał grymas bólu.Wypowiedział szeptem zaklęcie i w ścianie zrobiła się mroczna dziura wielkości drzwi.Wszedł w nią.W komnacie do której wszedł panował półmrok.Był ciekaw.Cieakw czy w końcu Jego moc jest na tyle potężna, żeby móc przyzwać w sali treningowej własnego brata.Najpier jednak przyzwał swoją magiczną skrzynię w której trzymał broń.Wyjoł dwa miecze.Ciszę w sali przerwał szept wypowiadanego zaklęcia.W sali znów zapadła cisza.Nic się nie stało.Hell zacisnoł ze złości pięści a w jego oczach można było dostrzeć nienawiść.nienawiść do bezsilności.Wypowiedział zaklęcie raz jeszcze.Tym razem jednak głosno i wyraźnie.W sali w której dotychczas nei było zbyt dużo światła, zaświecił jakiś punkt, który po chwili stał się portalem w kształcie krzyża.Na twarzy okalczeonego Anioła pojawił się uśmiech.Nagle miejsca gdzie kiedyś miał skrzydła zabolały go tak bardzo, że upadł na ziemię.Jego brat wyskoczył błyskawicznie z portalu, odrazu atakując.Hell szybko wstał i zrobił unik po czym sam zaatakował.Jibril sparował cios, kontrując przy okazji poziomo w nogę.Spóźnił się.Bezkskrzydły Anioł zrobił piruet i zaatakował pionowo w potylicę brata.Poleciała jedynie mała stróżka krwi.Upadły Anioł robiąc unik odskoczył i nie zdążył złapać równowagi.Upadł.Hell natychamiastowo do niego podskoczył, próbując przebić Go w torsie.Jednak Jego brat był szybszy.Odturlał się metr dalej i wstając udezył impetem prosto w okaleczoną istotę.Bezskrzydły Anioł nie zdążył sparować ciosu lecącego prosto w Jego ramie.Komnatę przeszył wrzask bólu, a reka Hell'a obcięta przy ramieniu odleciała kilka metrów dalej.Ociekająca krwią istota upadła.Nie spodziewał się, że przywołana istota będzie, aż tak potężna.Szybko wyszeptał zaklęcie które zatamowało wyciek krwi i odskoczył przed kolejnym ciosem do, którego już się przymierzał Jego przeciwnik.Teraz w walce wręcz miał dużo mniejsze szanse.Odrzucił miecz i zaczoł wypowiadać słowa zaklęcia ofensywnego.Czarno-czerwono kula która poleciała w stronę Jibrila została przez niego rozbita na kilka milimetrów przed uderzeniem.Upadły Anioł również schował broń.Na Jego twarzy pojawił się złosliwy uśmieszek.Kula składająca się z samego mroku, która leciała w Hell'a trafiła w swój cel.Okaleczona istota odleciał kilka metrów dalej, przy okazji udeżając o ścianę.W oczach Bezskrzydłego Anioła można było zauważyć złość.Nie chciał używać Boskiej mocy, którą "wydarł" kiedyś z Boga Jednoskrzydłych Aniołów.Mineła kolejna sekunda.Hell nie spostrzegł się, że kolejna kula leci w Jego stronę znów przybijając Go do muru.Zakrztusił się własną krwią.Odkaszlnoł i wypowiedział szeptem słowa "Tes'se Mae'ra Atte".Rzucił na siebie czar Berserka.Nie robił tego od dawna.Teraz przed Jibrilem stała postać która była jakby ubrana w mrok.Pochłaniała każde promień światła, który padał w Jej stronę.Znów rozległ się szept i tym razem w stronę Upadłego Anioła poleciała Kula Apokalipsy, która odrzuciła go na ścianę łamiąc przy okazji wszystkie żebra.Hell podszedł do brata i uśmiechnoł się widząc grymas bólu na jego twarzy.Jednak Upadły Anioł nie zamierzał umrzeć drugi raz.Ignorując ból połamanych kości błyskawicznie wyjoł swój miecz zagłebiając go głęboko w klatkę piersiową brata.Okaleczony Anioł zawył z bólu.Wypowiedział słowa kolejnego zaklęcia i miecz który go przeszywał rozprysł się na milion kawałeczków.Raniąc przy okazji obydwie istoty.Hell upadł.Nie był już zdolny do dalszej walki.Jego brat raz jeszcze zignorował ból i podszedł do Bezskrzydłego Anioła.Pochylił się i zaczoł śmiać.Śmiech przerwał grymas zdziwienia, który pojawił się na twarzy Jibirila po tym jak Hell przebił swoją ręką Jego serce.Obydwaj upadli.Upadły Anioł był martwy.Znowu.Oklaczona istota nie miała siły, żeby powrócić do swojej komnaty.Wiedziała też, że nikt Jej tu nigdy nie znajdzie.Ostatkiem sił ostworzył portal i wczołgał się do niego.Zemdlał z bólu i wyczerpania.Nikt niczego nie zauważył...
 
 Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo  
Odpowiedz z cytatem Powrt do gry
Wywietl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj si, by sprawdzi wiadomoci Zobacz nastpny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2007 The PNphpBB Group
Credits