Autor |
Wiadomo¶æ |
LinD |
|
Temat postu:
Wys³any: 20-11-2005 - 14:47
|
|
Pisarz
Do³±czy³/a: 05-11-2005
Sk±d: Boring Town
Status: Offline
|
|
To powinno trafic do tematu o broni palnej.
1.IggI, moralność a honor to dwie różne sprawy. Kodeks Bushido na przykład nie ma nic wspólnego z moralnością.
2.Jeśli pierwsza linijka była do mnie to: nie obchodzi mnie czy mają wolę życia, czy nie, dla mnie to będa tylko króliki doświadczalne, a jeśli zaczną się buntować to... poszuka się nowych królików .
Dlaczego być przeciwnym karze śmierci? Po co trzymać seryjnego gwałciciela i mordercę w więzieniu skoro mozna go o wiele taniej i okrutniej dla niego, spalic na krześle elektrycznym. Dlaczego myślicz, że dożywotnie więzienie sprawi, że zacznie zastanawiać się nad tym co zrobił? Dla takich jak oni to żadna kara, tym bardziej w naszym kraju, gdzie po czymś takim mógłby wyjść nawet po dwóch latach za dobre sprawowanie.
A to akurat powinno iść do "Rozmów o polityce" |
|
|
|
|
|
IggI |
|
Temat postu:
Wys³any: 20-11-2005 - 17:00
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 30-09-2002
Sk±d: Don'tgonearthe Castle!
Status: Offline
|
|
Cytat: IggI, moralność a honor to dwie różne sprawy. Kodeks Bushido na przykład nie ma nic wspólnego z moralnością.
Jak pisał Nitobe Inazo "etos samurajski kształtował się od okresu Heian. Największy nacisk, zgodnie z konfucjańskimi zasadami pięciu powinności, kładziono na lojalność wobec pana i zachowanie honoru, wykształcenie, powściągliwość w mowie i zachowaniu i dzielność w walce." więc czym jest honor?
Czy mozna zachowac honor postepując nieetycznie? Mordując bezbronnych, popisując się swoją siłą? Sądzę że to już wykracza poza ramy Bushido.
Cytat: Po co trzymać seryjnego gwałciciela i mordercę w więzieniu skoro mozna go o wiele taniej i okrutniej dla niego, spalic na krześle elektrycznym.
Okrutniej będize przez chwilę, ja bym wolał żeby się męczył przez resztę życia i przeklinał dzień w którym zabił każdego ranka i za każdym razem nim pójdzie spać. Nic nie mówiłem o dożywotnim więzieniu (toż to jak hotel) tylko o obozie pracy a jest subetlna różnica. poczytaj Archipelag G.Uł.A.G to się dowiesz na czym polegała... |
_________________ Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
|
|
|
|
|
LinD |
|
Temat postu:
Wys³any: 20-11-2005 - 17:42
|
|
Pisarz
Do³±czy³/a: 05-11-2005
Sk±d: Boring Town
Status: Offline
|
|
Popisywanie się swoją siłą poprzez zabijanie niewinnych ludzi, jest niehonorowe.
Robienie eksperymentów na ludziach nie ma nic wspólnego z honorem, prędzej z etyką, ale ja uważam, że nie ma miejsca na etykę w nauce.
A, miałeś na mysli obozy pracy! To akurat jest świetny pomysł, jeszcze tyko dodać do takiego obozu sektor naukowy do eksperymentów na ludziach i mamy świetne miejsce do lokowania przestępców(będą pracować i przysłużą się nauce). |
|
|
|
|
|
Yamaneko |
|
Temat postu:
Wys³any: 20-11-2005 - 19:49
|
|
Czytelnik
Do³±czy³/a: 14-09-2005
Sk±d: ToruÅ„
Status: Offline
|
|
Przepraszam, że się wtrącę, ale chciałbym podać swój tym na Czarny Charakter; na moje to Legato Bluesummers z Triguna; No i oczywiście Vegeta z DB |
_________________ Nie bierz życia zbyt poważnie, i tak nie wyjdziesz z niego żywy.
Ostatnio zmieniony przez Yamaneko dnia 22-08-2007 - 22:56, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Thondor |
|
Temat postu:
Wys³any: 20-11-2005 - 20:33
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 25-10-2005
Sk±d: Bydgoszcz
Status: Offline
|
|
Pytanie 1.
IggI napisa³/a: Pierwsza sprawa, czy ja pytaÅ‚em o statystyki? Nie, spytaÅ‚em co zrobiÅ‚by LinD (albo każdy inny).
Pozatym Thondor, czy to co powiedizałeś znaczy że jeśli ktoś jest złodziejem to ty też masz do tego prawo?
Przytoczony przez Ciebie cytat był odpowiedzią na pytanie:
IggI napisa³/a: Zaraz, czy zabijanie cywili nie uwÅ‚acza honorowi wojskowego?
SÄ…dzÄ™, że moja wypowiedź byÅ‚a jasna – pytaÅ‚eÅ› o honor wojskowych, ja przedstawiÅ‚em swoje stanowisko w tej sprawie.
IggI napisa³/a: JeÅ›li wyznajesz zasady w tym stylu to ciekawe kiedy dojdziesz do wniosku że "skoro wielu kradnie (sÅ‚ychać o tym non-stop w wiadomoÅ›ciach) to może i ja powinienem?"
To samo można odnieść do każdej innej zasady moralności... morderstwa, gwałty. Wiele osób to robi... tylko co z tym całym... jak to sie nazywało... honorem?
To ze robiÄ… to od dawna i w sumie jest ich wielu nijak nie czyni tego moralnym ani poprawnym.
Proszę byś nie zarzucał mi tej mentalności. Wywołuje ona u mnie jedynie wstręt i gniew. Boleśnie odbieram również sugestie co do mego honoru, lub raczej jego braku, nie raz już życie dało mi w kość ze względu na ów honor właśnie. Co do mojej poprzedniej wypowiedzi, opisałem tylko jak sytuacja wygląda w rzeczywistości; to wcale nie znaczy, że akceptuję taki stan rzeczy.
BTW: Czy negowanie mojego honoru nie jest afrontem?
Zgodzę się z tobą, że
IggI napisa³/a: To ze robiÄ… to od dawna i w sumie jest ich wielu nijak nie czyni tego moralnym ani poprawnym.
Smutne jest to, że nie wszyscy się zgadzają z Twoją opinią.
Pytanie 2.
IggI napisa³/a: Znów pomyÅ‚ka bo pytaÅ‚em nie o pluton ale o konkretnÄ… sytuacjÄ™: Czy jeÅ›li bÄ™dziesz przestÄ™pcÄ… i zostaniesz zÅ‚apany to porzucisz wolÄ™ życia? Nie? To czemu oczekujesz tego samego od innych?
Wydaje mi się, że nikt nie porzuci woli życia, podobnie jak nikt nie będzie chciał poddać się karze. Czy to znaczy, że nie należy karać? Przecież sam ukarany byś być nie chciał. W przytoczonej przez Ciebie sytuacji kara polega właśnie na tym, że jego chęć życia zostaje zignorowana, a żywot przerwany.
IggI napisa³/a:
Jestem przeciwny karze śmierci bo póki człowiek nie nauczy się przywracać życia mozna zbyt łatwo stać się ofiarą "pomyłki sądowej", takich ludzi trzeba trzymać do konca życia w obozach. Najlepiej w takich by zastanawiali się każdego dnia czemu nie popełnili samobójstwa zaraz po morderstwie. Musieliby pracować, a jakiekolwiek zarobione przez nich pieniadze wyrokiem sądu przekazywanoby rodzinie ofiary.
Tu się różnimy. Ja jestem zwolennikiem kary śmierci. |
_________________ Many that live deserve death. And some that die deserve life. Can you give it to them?
|
|
|
|
|
Mike |
|
Temat postu:
Wys³any: 20-11-2005 - 21:50
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 07-01-2005
Status: Offline
|
|
Moment... W wypowiedziach Thindora czuje nutke pacyfizmu-anarchizmu... Dobrze wnioskuje? |
_________________ Smile or Die!
|
|
|
|
|
Thondor |
|
Temat postu:
Wys³any: 20-11-2005 - 22:02
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 25-10-2005
Sk±d: Bydgoszcz
Status: Offline
|
|
Nie. |
_________________ Many that live deserve death. And some that die deserve life. Can you give it to them?
|
|
|
|
|
Mike |
|
Temat postu:
Wys³any: 21-11-2005 - 00:00
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 07-01-2005
Status: Offline
|
|
Wiec czemu mowisz, ze kazdy zolnierz to morderca? |
_________________ Smile or Die!
|
|
|
|
|
Thondor |
|
Temat postu:
Wys³any: 21-11-2005 - 06:37
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 25-10-2005
Sk±d: Bydgoszcz
Status: Offline
|
|
Mike napisa³/a: Wiec czemu mowisz, ze kazdy zolnierz to morderca?
Gdzie powiedziałem coś takiego?
Chodzi mi o to, że wśród nich często zdarzają się gwałciciele i mordercy. Mam tu na myśli oczywiście sytuację konfliktu zbrojnego, gdy ludziom puszczają hamulce i robią rzeczy, których w innej sytuacji by nie zrobili. Trzeba naprawdę silnej woli, by wówczas kierować się honorem - to chciałem powiedzieć. |
_________________ Many that live deserve death. And some that die deserve life. Can you give it to them?
|
|
|
|
|
IggI |
|
Temat postu:
Wys³any: 21-11-2005 - 11:41
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 30-09-2002
Sk±d: Don'tgonearthe Castle!
Status: Offline
|
|
Cytat: kazdy zolnierz to morderca?
Warte zastanowienia, kiedy żołnierz (człowiek służący swoim zyciem dla bezpieczeństwa i nadstawiający karku dla kraju) staje sie mordercą?
Czy można tym słowem objąć lotnictwo US Army które walcząc z terrorystami zrzuca tzw. "pięćsetfuntówkę' na cały dom gdzie się znajdują?
Wszak robią to by oszczędzić ryzyka towarzyszom którzy musieliby ryzykować i zdobywać pięc godzin jedną iracką chałupę, więc wyobraźcie sobie że zdobywanie jednego miasteczka trwa tydzień.
Z drugiej jednak strony, czy można zrzucić bombę jeśli powstańcy zabarykadowali się w domu gdzie siedizała bogu ducha w inna rodzina, albo w szkole? |
_________________ Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
|
|
|
|
|
Thondor |
|
Temat postu:
Wys³any: 21-11-2005 - 12:19
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 25-10-2005
Sk±d: Bydgoszcz
Status: Offline
|
|
IggI napisa³/a: Warte zastanowienia, kiedy żoÅ‚nierz (czÅ‚owiek sÅ‚użący swoim zyciem dla bezpieczeÅ„stwa i nadstawiajÄ…cy karku dla kraju) staje sie mordercÄ…?
Czy można tym słowem objąć lotnictwo US Army które walcząc z terrorystami zrzuca tzw. "pięćsetfuntówkę' na cały dom gdzie się znajdują?
Wszak robią to by oszczędzić ryzyka towarzyszom którzy musieliby ryzykować i zdobywać pięc godzin jedną iracką chałupę, więc wyobraźcie sobie że zdobywanie jednego miasteczka trwa tydzień.
Z drugiej jednak strony, czy można zrzucić bombę jeśli powstańcy zabarykadowali się w domu gdzie siedizała bogu ducha w inna rodzina, albo w szkole?
Należy też wziąść pod uwagę, co rozumiemy pod pojęciem "terrorysta". Ostatnio modne jest nadużywanie tego określenia, np. władze rosyjskie mówią o terrorystach czeczeńskich. Pamiętajmy, że już Hitler nazywał terrorystami i przestępcami polskich powstańców. Mam pytanie: gdzie według Was przebiega granica, za którą powstaniec staje się terrorystą i jak daleko można się posunąć w walce o wolność?
Co do pytania IggI'ego:
Nie uważam, aby żołnierza wykonującego rozkazy przełożonych można nazwać mordercą. Niezależnie od własnych poglądów ma on najczęściej dwa wyjścia: wykonać rozkaz lub stanąć przed sądem polowym. Nie można też przesadzać z humanitaryzmem w realiach wojny - oczywiste jest, że żołnierze będą starali się przede wszystkim ochraniać życie swoje i kolegów, zwłaszcza walcząc na obcym terytorium, gdzie los miejscowej ludności ma dla nich znaczenie drugorzędne...
Uważam, że żołnierz staje się mordercą, gdy szafuje życiem ludzkim, zabija dla przyjemności lub korzyści, a nie z konieczności. |
_________________ Many that live deserve death. And some that die deserve life. Can you give it to them?
|
|
|
|
|
IggI |
|
Temat postu:
Wys³any: 21-11-2005 - 12:32
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 30-09-2002
Sk±d: Don'tgonearthe Castle!
Status: Offline
|
|
Cytat: z konieczności
Czyli dlatego że ktos mu nakazał? Nie jesteś przeciez maszyną ani komputerem. Oczywiście że żołnież strzelający do bezbronnych cywilów na rozkaz przełożonego, nie ponosi całej winy ale bez przesady, kim on bedzie jak wróci z wojny?
Nie dostanie czegos w sklepie i co? Zastrzeli sprzedawcÄ™? |
_________________ Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
|
|
|
|
|
Thondor |
|
Temat postu:
Wys³any: 21-11-2005 - 12:42
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 25-10-2005
Sk±d: Bydgoszcz
Status: Offline
|
|
IggI napisa³/a: Cytat: z koniecznoÅ›ci
Czyli dlatego że ktos mu nakazał? Nie jesteś przeciez maszyną ani komputerem. Oczywiście że żołnież strzelający do bezbronnych cywilów na rozkaz przełożonego, nie ponosi całej winy ale bez przesady, kim on bedzie jak wróci z wojny?
Nie dostanie czegos w sklepie i co? Zastrzeli sprzedawcÄ™?
Tak, właśnie dlatego, że ktoś mu kazał. Jeżeli nie wykonałby rozkazu postawionoby go przed sądem polowym, a ten oskarżyłby go w najlepszym wypadku o niesubordynację, w najgorszym zaś o zdradę. Kim on będzie jak wróci z wojny? A kim by był gdyby strzelał tylko do wojskowych, nierzadko swoich rówieśników, lub nie daj Boże, piętnasto-, szesnastolatków? Do których strzelałby tylko dlatego, że urodzili się po drugiej stronie granicy? Wojna jest okrutna. To smutne, ale prawdziwe. |
_________________ Many that live deserve death. And some that die deserve life. Can you give it to them?
|
|
|
|
|
IggI |
|
Temat postu:
Wys³any: 21-11-2005 - 22:19
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 30-09-2002
Sk±d: Don'tgonearthe Castle!
Status: Offline
|
|
Cytat: Wojna jest okrutna. To smutne, ale prawdziwe.
Tego nie neguję ale gdybym dostał rozkaz zastrzelenia bezbronnej rodziny wolałbym sąd wojenny. |
_________________ Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
|
|
|
|
|
Mike |
|
Temat postu:
Wys³any: 22-11-2005 - 01:21
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 07-01-2005
Status: Offline
|
|
"Tak, właśnie dlatego, że ktoś mu kazał."
Thondor wykazuje laikat... khem, laicyzm. Nawet w slynacej z dyscypliny armii izraelskiej sa sytuacje, gdy zolnierz moze odmowic wykonania rozkazu. A w armii USA to juz w ogole caly system jest... Zwroccie uwage na filmy - np. w "Cienkiej czerwonej linii" porucznik odmawia pulkownikowi przeprowadzenia ataku frontalnego, i wcale nie dostaje w czape, ale zgarnia Purpurowe Serce. O, albo "Karmazynowy przyplyw" - pierwszy oficer odbiera kapitanowi dowodztwo okretu, bo nie zgadza sie na wykonanie jego rozkazow. I takie sa realia.
Tak wiec nie dramatyzujmy. A to, ze byl rozkaz, to tym chcieli sie usprawiedliwiac SS-mani. A czasy sa juz inne...
"Kim on będzie jak wróci z wojny?"
Zalezy, wykonania jakiego rozkazu odmowil. Bo nie zawszejest tak, ze odmawiajacy ma racje.
"Do których strzelałby tylko dlatego, że urodzili się po drugiej stronie granicy?"
Thanda znow dramatyzuje. Wojny po to, by zabic ludzi po drugiej stronie granicy, sie nie toczy. Uzasadnienia sa inne. Niepodleglosc, obrona interesow politycznych i gospodarczych, zwalczanie separatystow, zwalczanie przestepcow. Tos a glowne powody. I jesli w trakcie, dajmy na to, operacji armii kolumbijskiej przeciw plantacjom koki prowadzonym przez partyzantow z FARC okaze sie, ze czesc ochroniajacych plantacje bojowkarzy jest nieletnia - to coz, sorry, Winnetou, trzeba bylo o tym pomyslec gdy sie zapisywales, koles. |
_________________ Smile or Die!
|
|
|
|
|
|
|
|