Autor |
Wiadomo¶æ |
|
Temat postu:
Wys³any: 28-08-2004 - 08:01
|
|
Moderator
Do³±czy³/a: 26-08-2002
Sk±d: Warszawa
|
|
sądzę, że doświadczenie dużo znaczy i sami się o tym za parę lat przekonacie, ale zgodzę się, że miłość 40 latków może być równie niedojrzała jak nastolatków i że w każdym wieku może być ona równie piękna. |
_________________ gdyby ktoś przypadkiem chciał czegoś od mnie to mailem proszę - niestety raczej nie będzie mnie już więcej na forum
|
|
|
|
|
Herbert West |
|
Temat postu:
Wys³any: 30-08-2004 - 01:10
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 29-01-2003
Sk±d: Kraków, dawna stolica Polaków!
Status: Offline
|
|
IggI - tu nie ma nic do sądzenia. To jest pewne :D Miłość o której się już wszystko wie i która już niczym, zarówno dobrym jak i złym, nie zaskoczy - to martwa miłość.
Nika - masz absolutną rację :) Co więcej - i my i Wy cały czas się uczymy, a uczyć się bedziemy do śmierci. Za, przypuśćmy, dziesięć lat - inne problemy, inne sprawy i madrość, która w mgnieniu oka rozwiązałaby to, co teraz jest wielką aferą czy wielkim nieporozumieniem. |
_________________ Dynamite, the product of Nitroglycerin and Saltpeter, can be attached to doors and containers of all kinds. Imagine the surprised thief who opens your boudoir and finds that he's strangely missing his hand! Brilliant!
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 03-03-2005 - 14:43
|
|
Czytelnik
Do³±czy³/a: 14-02-2005
|
|
Mam 13-letniego brata - gruby brzydal z niego, no i nie jesten homo (geye mnie brzydzą [chciałbym być bardziej tolerancyjny ale tak czuje, i nic na to nie poradze]). Mam terz siostrę 5-7-letnią (nie pamiętam bo mnie mało obchodzi), jest poprostu za mała (nie jestem pedofilem). Pozatym kazirodztwo (ale tylko rodzeństwa) mi nie przeszkadza, o ile niema za dużego odstępu wieku - 3, góra 4 lata (jeśli ten młodszy/a gabarytami może uchodzić za starszego), również jeśli jeast to peting, necking lub oralny. Jeśli sex analny to zachować środki bezpieczeństwa (pigułki, kondomy, spiralki, itd.).
Najdoskonalej jest gdy to zachodzi u bliźniaków (brat siostra, siostra siostra [jak już mówiłem brzydze się geyami].
P.S. Zdefiniujcie pojęcie "miłość". Ja wierzę tylko w pociąg seksualny, bądź przyjaźń. |
Ostatnio zmieniony przez Alex dnia 04-03-2005 - 08:41, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 03-03-2005 - 16:59
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 22-02-2005
|
|
Wybaczcie, że nie czytałem wszystkich poprzednich postów, ale chcciałbym coś niecoś dorzucić do dyskusji - jeśli powtarzam czyjeś zdanie to przepraszam ; ).
Jeśli chodzi o związki ojciec+ (córka, syn), albo siostra+(siostra, brat), to temat jest o tyle stary, co Zygmund Freud - mówię o podejściu do tego naukowców, nie samego faktu istnienia.
Freud mówił, że każde z nas podświadomie jest zazdrosne o matkę/ojca (jeśli jest się synem/córką - pomijam homo w tym przykładzie), ze względu na to, że odczuwa do Niego pociąg seksualny. Po prostu. Każde z Nas : ). Powód, dla którego niektórym na samą myśl chce się wymiotować na ten temat, jest to, że mamy jeszcze uwarunkowania społeczne, czyli zakazy, nakazy, itd. z tym że są one rzeczą wtóną, taką którą nabywamy z wiekiem, doświadczeniem. Tak jest i już - możecie się niezgadzać, ale tak pisał Freud, ojciec psychoanalizy. : )
Japoński system społeczny jest czystszy od Europejskiego o rzeczy, które nam nakazywał rozsądek, Japończycy imho mają do tego stanu rzeczy bardziej naukowe podejście, stąd chyba to że u nich nagość, wyżej omawiane związki, są rzeczą do przyjęcia w pewnych granicach, mówiąc Freud'owo mają słabiej rozwiniętą sferę uwarunkowań (to się chyba jakoś nazywał 'id' albo 'ego' - I'm not sure).
W Elfen Lied też był taki związek - Kuota + Yuka, do dzisiaj nie jestem pewien czy oni faktycznie są kuzynostwem : P.
Alex - bardzo mi przykro że nie wierzysz w miłość : ). A jak rozumiesz przyjaźń w takim razie ? To jest tak samo płynne pojęcie jak miłość ; ).
Jeśli już jednak pytasz, to rozumiem ją przez posiadanie osoby, dla której pragniesz dobra. Nic nie dodam, nic nie ujmę i pewnie się mylę ; ). |
_________________ http://img217.imageshack.us/img217/8008/1149595968350hv3.gif
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 03-03-2005 - 23:22
|
|
Moderator
Do³±czy³/a: 26-08-2002
Sk±d: Warszawa
|
|
przepraszam Alex, ale Twój post jest eee... obrzydliwy - nic na to nie poradzę, ale tak czuję |
_________________ gdyby ktoś przypadkiem chciał czegoś od mnie to mailem proszę - niestety raczej nie będzie mnie już więcej na forum
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 04-03-2005 - 08:43
|
|
Czytelnik
Do³±czy³/a: 14-02-2005
|
|
Cytat:
rozumiem ją przez posiadanie osoby, dla której pragniesz dobra
Może masz rację, ale mi to bardziej pasuje do przyjaźni. Zeby sie zgadzało z miłością trzeba jeszcze coś dodać. |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 04-03-2005 - 09:01
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 22-02-2005
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 04-03-2005 - 09:13
|
|
Moderator
Do³±czy³/a: 26-08-2002
Sk±d: Warszawa
|
|
dla swojego dziecka też pragniesz dobra... |
_________________ gdyby ktoś przypadkiem chciał czegoś od mnie to mailem proszę - niestety raczej nie będzie mnie już więcej na forum
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 04-03-2005 - 09:15
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 22-02-2005
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 04-03-2005 - 09:18
|
|
Czytelnik
Do³±czy³/a: 14-02-2005
|
|
. Cytat:
dla swojego dziecka też pragniesz dobra...
Dla dziecka to miłość z obowiązku, do ukochanego/ej miłość fizyczna, do przyjaciela tzw. platoniczna
--- połączenie postów --- mod J
Są różne rodzaje miłości, jak nie wierze w miłość ukochanych. |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 04-03-2005 - 09:33
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 22-02-2005
|
|
Miłość z obowiązku? Z obowiązku możesz co najwyżej posprzątać w pokoju ; ), nie da się tak kochać.
Myślę, że gdybym/byś znalazł ukochaną i jedyną rzeczą, która Cię przyciąga w niej była jej atrakcyjność, to długo byś z Nią nie wytrzymał ; P. Wszystko się kiedyś kończy, miłość ukochanych wyobrażam sobie jako miłość bez warunków. "Miłość fizyczna" jest tylko przejściowym zauroczeniem. |
_________________ http://img217.imageshack.us/img217/8008/1149595968350hv3.gif
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 04-03-2005 - 09:42
|
|
Czytelnik
Do³±czy³/a: 14-02-2005
|
|
Cytat:
Miłość z obowiązku? Z obowiązku możesz co najwyżej posprzątać w pokoju ; ), nie da się tak kochać
Chodziło mi, że zrobili sobie dziecko (często niechcący) i choć nie wytrzymują (chętnie by je utopili), zajmują sie nim a, że je kochają to tylko tkie gadanie dla otoczenia. |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 04-03-2005 - 09:46
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 22-02-2005
|
|
Nigdy nie jest tak, że nie kochasz swojego dziecka. Największy (hmm.. drań? : P) kocha swojego syna/córkę, nawet jeśli tego nie okazuje. Ludzie mają zdolność przeinaczania i odwracania emocji, które na nich działają - zazwyczaj z dobrego na złe.
Uważam, że to nigdy nie jest "gadanie dla otoczenia". |
_________________ http://img217.imageshack.us/img217/8008/1149595968350hv3.gif
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 04-03-2005 - 10:07
|
|
Czytelnik
Do³±czy³/a: 14-02-2005
|
|
No cóż, każdy ma swoje zdanie.
Przeżyłeś już jakąś miłość (do dziewczyny/chłopaka) ? |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 04-03-2005 - 10:15
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 22-02-2005
|
|
|
|
|
|