Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj siê, by sprawdziæ wiadomo¶ci Zobacz nastêpny temat
Autor Wiadomo¶æ
IggIOffline
Temat postu:   PostWys³any: 02-11-2005 - 19:27
Elita forum
Elita forum


Do³±czy³/a: 30-09-2002

Sk±d: Don'tgonearthe Castle!

Status: Offline
Cytat:
Poza tym, dlaczego mielibyśmy zdrabniać imiona japońskie, skoro nie robimy tego z np. angielskimi czy francuskimi?

[THINKING ALOUD MODE ON]
Kochani Dejwidzik Bekhamik (A co? Jak spolszczać to od razu i pisownię! :wink) i Majkelik Dżeksonik...
[THINKING ALOUD MODE OFF, DUE TO DIAPHRAGM FATIGUE WARNING]

_________________
Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Pawel_DybalaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 02-11-2005 - 20:55
Czytelnik
Czytelnik


Do³±czy³/a: 14-10-2005



Status: Offline
Mike napisa³/a:
Witam kolege Pawla - ponownie i na nowej linii frontu. Wink

Witam również Wink Może ustalmy jedną linię, dwa razy mniej pisania będzie ;D

Cytat:
1/ Stawiam na inteligencje czytelnikow. Jestem przeciwny zdrobnieniom polskim (jak zdrobnic imie Akira? "Akirka"? "Akirusia"?), rowniez ze wzgledow psychologicznych - polscy czytelnicy zle je przyjmuja. Poza tym na swiecie, wsrod tlumaczy mang, jest jednak regula, ze zostawia sie, powtarzam: zostawia sie suffiksy "-chan" i inne.

Może zacznijmy od jednego z pierwszych omawianych w tej dyskusji przykładów. Czytałeś ".hacka"? Jeśli tak - czy bardzo drażniło Cię imię "Renusia"?

Cytat:
2/ "Acha..."

Kolego tlumaczu-kun, "Acha" to jest od imienia "Joanna". Samo "h", kolego-kun. Wink "Ach", ale "Aha"

Co też kolega powie? I nie miałem prawa tak napisać w ogóle? Very Happy

Cytat:
Wlosi wlasnie tak zrobili we Fruits baskecie. I wyszla im rewelacja, po prostu Leon Zawodowiec w kazdym calu. W przeciwienstwie do sromotnej kleski, jaka poniosla logika i etnologia przy uzyciu gwary slaskiej w Love Hinie.

Nie wiem, czy była to sromotna klęska, generalnie jednak nie jestem przeciwny przekładaniu dialektów na inne dialekty. Lepiej tak, niż tłumaczyć w przypisie, dlaczego w danej sytuacji użycie takiego a nie innego dialektu jest zabawne, a w innym - wywołuje czyjąś irytację, itp.
Cytat:
Ale jest tego granica: tlumacz nie moze ingerowac w swiat stworzony przez autora. Moim zdaniem, Twoje postepowanie bardzo sie zbliza do tej wlasnie ingerencji - i wcale nie widze, bys naciskal hamulec.

Ano widzisz - tu pojawia się problem, który poruszyliśmy również na tej drugiej, jak to określiłeś, "linii frontu". Co będzie "ingerencją w świat stworzony przez autora" - przetłumaczenie czegoś na odpowiednik w danym języku, czy zostawienie w oryginale? Moim zdaniem - to drugie. Paradoksalnie. Autor tworzy dzieło. Tworzy je dla odbiorców. Na odbiorcach dzieło wywiera określone wrażenie. Teraz pytanie - czy przełożenie tego, co takie wrażenie wywiera, na odpowiednik tego czegoś, wywierający podobne wrażenie, nie jest bliższe oryginałowi niż pozostawienie tego czegoś w formie oryginalnej, która, siłą rzeczy, takiego wrażenia nie wywrze?
Cytat:
Tak, ale Dr Slump to bardzo specyficzna kwestia, i boli mnie ze Ty, osoba ktora w co drugim zdaniu mowi o "indywidualnym podejsciu do tytulu", stosuje az tak brutalny szablon - i to akurat na slumpowym poziomie.

Wzajemnie - kto chciał ustalić jasne i niekontrowersyjne reguły dla wszystkich tłumaczeń? ;D
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Pawel_DybalaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 02-11-2005 - 22:02
Czytelnik
Czytelnik


Do³±czy³/a: 14-10-2005



Status: Offline
Mike napisa³/a:
Poza tym na swiecie, wsrod tlumaczy mang, jest jednak regula, ze zostawia sie, powtarzam: zostawia sie suffiksy "-chan" i inne.

Tak mi się jeszcze przypomniało - na "tamtym froncie" (;D) wspominałeś kilka tytułów, m.in. Evangeliona - tam, o ile pamiętam, sufiksów nie było? Shinji mówił Misato per "Pani" (miast Misato-san), ona do niego (chyba że źle pamiętam?) - samo "Shinji" (bez kuna). Brzmi niedobrze?
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Losiul
Temat postu:   PostWys³any: 03-11-2005 - 00:15
MÅ‚odsza elita forum
MÅ‚odsza elita forum


Do³±czy³/a: 22-02-2005



tak, brzmi niedobrze - masz jeszcze jakiÅ› argument?

_________________
http://img217.imageshack.us/img217/8008/1149595968350hv3.gif
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Pawel_DybalaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 03-11-2005 - 00:45
Czytelnik
Czytelnik


Do³±czy³/a: 14-10-2005



Status: Offline
Pytanie było skierowane raczej do Mike'a, ale skoro Ty się odezwałeś - dobrze. Zamiast argumentu mam pytanie: jak będzie z odmianą imion z sufiksami? "Idę na ramen z Shinji-kunem"? "z Shinjim-kun"? "Shinjim-kunem"? A "Misato-san"?
Szczerze mówiąc, żadna z tych wersji mi tutaj nie brzmi.
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Losiul
Temat postu:   PostWys³any: 03-11-2005 - 09:05
MÅ‚odsza elita forum
MÅ‚odsza elita forum


Do³±czy³/a: 22-02-2005



Bo nie podałeś tej, a ja to załatwiam tak: idę z Shinji-kun'em. Wyraz japoński pozostaje w wersji pierwotnej, zaznaczasz wyraźnie gdzie się kończy japoński a gdzie zaczyna polski.
[edit]
Misato san można zostawić tak jak jest - brzmi dość dobrze, czyli idę z Misato-san, czyli normalna odmiana wyrazów obcojęzycznych (brak odmiany)

_________________
http://img217.imageshack.us/img217/8008/1149595968350hv3.gif
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Pawel_DybalaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 03-11-2005 - 09:44
Czytelnik
Czytelnik


Do³±czy³/a: 14-10-2005



Status: Offline
Mieszasz, Losiul, i to porządnie. Pozwól, że zacytuję jedno ze źródeł internetowych.

Znak ' (apostrof) dodajemy na końcu wyrazu w przypadku dodawania polskiej końcówki deklinacyjnej jedynie w przypadku, gdy wyraz obcy kończy się na samogłoskę, w przeciwnym razie znaku ' nie używamy.

Np.: Nie ma pana Blériota.,
a nie: Nie ma pana Blériot'a. — od: Louis Blériot,
ale: Nie ma pana Doyle'a. — od: Arthur Conan Doyle.
Używamy apostrofu również w przypadku gdy wyraz kończy się na spółgłoskę niemą.

Np.: Charles'a de Gaulle'a (wym.: szarla - imiÄ™ francuskie) — od: Charles de Gaulle,
ale: Charlesa Chaplina (wym.: czarlsa - imiÄ™ angielskie) — od: Charles Chaplin.


Więc, jak już, "z Shinji-kunem". Moim zdaniem, nadal brzmi to co najmniej dziwnie, ale ok, na chwilę przyjmijmy, że tak jest - co z imieniem "Rena"? "Z Reną-chan"? To jak, odmieniamy sufiks czy imię? A odmiana całej kolubryny typu "Takahashi-onii-chan"?
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Refresh
Temat postu: Re: Polskie subtitles - co jest dla was wazne?  PostWys³any: 03-11-2005 - 10:02
Moderator
Moderator


Do³±czy³/a: 14-09-2005



Jednakże nie wszystko dokładnie da się przetłumaczyć dlatego część sufiksów trzeba zostawić w orginalnej formie. Co można to można ale bez przesady Very Happy

_________________
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Pawel_DybalaOffline
Temat postu: Re: Polskie subtitles - co jest dla was wazne?  PostWys³any: 03-11-2005 - 10:16
Czytelnik
Czytelnik


Do³±czy³/a: 14-10-2005



Status: Offline
A co rozumiesz przez "przesadę"? Jakiś przykład? Very Happy
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
MikeOffline
Temat postu:   PostWys³any: 03-11-2005 - 10:58
Elita forum
Elita forum


Do³±czy³/a: 07-01-2005



Status: Offline
"Witam również Może ustalmy jedną linię, dwa razy mniej pisania będzie ;D"

Proponuje moze tutaj, bedzie wieksze publicum. Wink Natomiast tam zalinkujmy i dajmy wspoln komunikat o przeniesieniu rozmowy w nowe miejsce.

"Może zacznijmy od jednego z pierwszych omawianych w tej dyskusji przykładów. Czytałeś ".hacka"? Jeśli tak - czy bardzo drażniło Cię imię "Renusia"?"

Pierwsze pytanie - tak. Drugie pytanie - jakos strasznie to nie, ale Hack to specyficzna sprawa. I nadal uwazam, ze Rena-chan brzmi lepiej.

" I nie miałem prawa tak napisać w ogóle?"

Jesli sugerujesz, ze mam na imie Joanna, to chyba zaraz przebije opony w Twoim samochodzie... Wink

"generalnie jednak nie jestem przeciwny przekładaniu dialektów na inne dialekty"

Nie pisalem generalnie, pisalem o Love Hinie. A fakty sa takie, ze dialekt slaski jest naprawde bardzo marnym wyborem, by oddac specyfike spoleczna dialektu z Osaki.

"Autor tworzy dzieło. Tworzy je dla odbiorców."

Jako autor (a nie chwalac sie - jeden z moich teksow znalazl sie na liscie najlepszych opublikowanych w ciagu ostatnich 5 lat magazynu Esensja: sto tysiecy czytelnikow! ^_^ Na kolana i drzyjcie z podziwu, muaaaahahaha!) - nie zgadzam sie tak do konca. Z wyjatkiem zwyklej, taniej komerchy, artysta tworzy dzielo przede wszystkim sobie a muzom. Czytelnik to wazny czynnik - ale w samym, wasko pojetym procesie tworczym nie jest kluczowy.

Dlaego wlasnie to, ze tlumacz zmienia akcenty w w tekscie - jest oczywista wg mnie ingerencja w dzielo.

"Teraz pytanie - czy przełożenie tego, co takie wrażenie wywiera, na odpowiednik tego czegoś, wywierający podobne wrażenie, nie jest bliższe oryginałowi niż pozostawienie tego czegoś w formie oryginalnej, która, siłą rzeczy, takiego wrażenia nie wywrze?"

Ogolnie rzecz biorac, teoretycznie: tak. Ale teraz pytanie, czy Ci (czy np. tlumaczom Love Hiny) sie ten szalenie ambitny zamiar udal. Moim zdaniem: NIE! Inna sprawa, czy to jest w ogole wykonalne. Moim zdaniem: nie zawsze. Na pewno nie w Love Hinie. Dlatego wiec zamiast udawac, ze cos jest czyms, czym nie jest - nalezalo powiedziec czytelnikowi prawde: pewne rzeczy sa po prostu nieprzetlumaczalne, i wymagaja zostawienia w oryginale plus wyjasnienie w przypisie.

"wzajemnie - kto chciał ustalić jasne i niekontrowersyjne reguły dla wszystkich tłumaczeń?"

Ja chcialem. Ale reguly te nie obejmuja pelnego zakresu tematu. Te reguly (a raczej ich propozycje) obejmuja tylko wybrane odcinki zagadnien. Np. kwestie tlumaczenia imion.

"wspominałeś kilka tytułów, m.in. Evangeliona - tam, o ile pamiętam, sufiksów nie było?"

Nie bylo. Ale nie mainpuluj moimi slowami, please. Tam wskazalem NGE (i kilka innych tytulow) nie jako miejsce z sufiksami w imionach, ale miejsce, gdzie imiona nie sa tlumaczone mimo tego, ze maja bezposrednie znaczenie w rozumieniu wydarzen. A tu mowilem o mangach obcojezycznych, nie-polskich i nie-japonskich. Nie kaz mi please powtarzac litanii krajow, na ktorych sie opieram... albo dobra... Niemcy, Wlochy, Austria, czesciowo Szwajcaria i Francja. Jesli sa na swiecie (oczywiscie poza USA) wieksze rynki komiksowe, niz Niemcy, Francja i Wlochy, to oswiec mnie, Mistrzu. Bo moim zdaniem - to wlasnie te kraje nadaja ton tematowi!

"Shinji mówił Misato per "Pani" (miast Misato-san), ona do niego (chyba że źle pamiętam?) - samo "Shinji" (bez kuna). Brzmi niedobrze?"

Brzmi tak sobie. Ale oto kontrprzyklad: w 5 tomie Fruits basket, wydanie niemieckie, ma miejsce taki dialog (cytuje z pamieci, w Blackwater nie trzymam swoich Fruits basketow pod biurkiem) miedzy uczniami a nauczycielka. Nie pamietam jej imienia i nazwiska, ale to niewazne, przyjmijmy, ze nazywala sie Akira Sakura. Tlumacze doslowne z niemieckiego:

[U]-Akira-chan-sensei...!
[N]-Holla! Jak do mnie mowicie!
[U]-Hi hi! Wielka Sakura-sama-sensei! Mamy pytanie!

I wg mnie brzmi to o wiele lepiej, niz gdybys napisal:

-Nauczycielko Akirusiu!
-Ej! Jak do mnie mówicie!
-Hi hi! Wielka Dostojna Czcigodna Nauczycielko Sakuro, mamy pytanie!

Na marginesie: Japonczycy uzyli hiszpanskiego slowa "Hola". I co, zostawic? Tlumaczyc? Niemcy zostawili wersje bliska oryginalu. I ja sie z tym zgadzam.

_________________
Smile or Die!
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Losiul
Temat postu:   PostWys³any: 03-11-2005 - 13:43
MÅ‚odsza elita forum
MÅ‚odsza elita forum


Do³±czy³/a: 22-02-2005



@Paweł - najlepiej wogule zostawić w oryginale, nie odmieniać wogule, bo popada się w przegięcia, które m.in. wymieniłeś. "Z Shinji-kunem" po prostu uchodzi bez zgrzytów. Zapisanie "Poszedłem z Shinji-kun" jest najbardziej prawidłowe, skoro w "zasadach" pisze że nie można apostrofu stosować tak jak napisałem. Brzmi może dziwnie, ale napisanie "Poszedłem z Mistato-san" brzmi już super.

_________________
http://img217.imageshack.us/img217/8008/1149595968350hv3.gif
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Losiul
Temat postu:   PostWys³any: 03-11-2005 - 13:45
MÅ‚odsza elita forum
MÅ‚odsza elita forum


Do³±czy³/a: 22-02-2005



@Paweł - najlepiej wogule zostawić w oryginale, nie odmieniać wogule, bo popada się w przegięcia, które m.in. wymieniłeś. "Z Shinji-kunem" po prostu uchodzi bez zgrzytów. Zapisanie "Poszedłem z Shinji-kun" jest najbardziej prawidłowe, skoro w "zasadach" pisze że nie można apostrofu stosować tak jak napisałem. Brzmi może dziwnie, ale napisanie "Poszedłem z Mistato-san" brzmi już super.

_________________
http://img217.imageshack.us/img217/8008/1149595968350hv3.gif
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Pawel_DybalaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 03-11-2005 - 15:54
Czytelnik
Czytelnik


Do³±czy³/a: 14-10-2005



Status: Offline
Dobra, skoro już ujednoliciliśmy miejsce dyskusji Wink, to ja w jednym poście odpowiem także na ten z tamtego forum. (A, pozwól, że nicka też Ci ujednolicę, będzie jaśniej - chyba że wolisz nie? Very Happy)

Mike napisa³/a:
To nie jest propozycja, to sa truizmy-ogolniki. Na zasadzie: nasz program gospodarczy polega na polepszeniu sytuacji gospodarczej w oparciu o ruchy polepszajace sytuacje gospodarcza.

Odezwał się spec od konkretyzowania. Mam Ci przypomnieć, kto rzucał ogólniki? Wink
Chodziło mi o indywidualne podejście do każdego tytułu. Najlepiej byłoby to wyjaśnić sobie właśnie na konkretnych przypadkach - jakieś propozycje?

Cytat:
ale Hack to specyficzna sprawa. I nadal uwazam, ze Rena-chan brzmi lepiej.

Więc przyznajesz, że jednak nie można tej samej miary przykładać do wszystkiego? Bo raz piszesz o "niekontrowersyjnych, słusznych regułach", a teraz co i rusz słyszę że Slump jest wyjątkowy, Hack - specyficzny...

Cytat:
Jesli sugerujesz, ze mam na imie Joanna, to chyba zaraz przebije opony w Twoim samochodzie... Wink

Wybacz, Narzeczonej jest Joanna, tak mi siÄ™ myli czasem... ;P

Cytat:
Nie pisalem generalnie, pisalem o Love Hinie. A fakty sa takie, ze dialekt slaski jest naprawde bardzo marnym wyborem, by oddac specyfike spoleczna dialektu z Osaki.

Polemizowałbym, i to bardzo. Najpierw jednak zapytam - czy istnieje wg. Ciebie lepszy sposób oddania tej specyfiki? (i dlaczego przypis Wink - żart, żart). Osobiście uważam, że czego jak czego, ale stylu wypowiedzi, zwłaszcza pojawiającego się wielokrotnie, nie da się zastąpić przypisem. Pewne wrażenia, które wywołuje kansai-ben czy jakikolwiek inny dialekt, zostaną zatracone, i to bardzo. A zbieżności między gwarą śląską a kansajskim jest sporo, choć, fakt jest faktem, wielu doszukać się można również z gwarą poznańską. Wypowiadał się na ten temat Kabura w wywiadzie dla MANGAzynu (bodaj numer 1) - przyznaję mu rację.

Cytat:
Jako autor (a nie chwalac sie - jeden z moich teksow znalazl sie na liscie najlepszych opublikowanych w ciagu ostatnich 5 lat magazynu Esensja: sto tysiecy czytelnikow! ^_^ Na kolana i drzyjcie z podziwu, muaaaahahaha!) - nie zgadzam sie tak do konca. Z wyjatkiem zwyklej, taniej komerchy, artysta tworzy dzielo przede wszystkim sobie a muzom. Czytelnik to wazny czynnik - ale w samym, wasko pojetym procesie tworczym nie jest kluczowy.

Dobra, uprościłem sprawę, czy raczej - źle ująłem. Chodzi mi o to, że to, co autor tworzy - mówię o słowie pisanym - tworzy w danym języku, a więc, jakby nie patrzeć, towarzyszy temu założenie, że pierwszymi, jeśli nie jedynymi odbiorcami dzieła, będą ludzie władający tym językiem. I to odbiór tej grupy ludzi należałoby, moim zdaniem, wziąć pod uwagę podczas tłumaczenia.

Cytat:
Dlaego wlasnie to, ze tlumacz zmienia akcenty w w tekscie - jest oczywista wg mnie ingerencja w dzielo.

Wydaje mi się, że różnimy się co do pewnego podstawowego podejścia - co jest zmienianiem akcentów, a co uczynieniem ich bliskimi oryginalnym?
Obawiam się, że takie różnice u podstaw ciężko sobie wyperswadować...

Cytat:
Ogolnie rzecz biorac, teoretycznie: tak. Ale teraz pytanie, czy Ci (czy np. tlumaczom Love Hiny) sie ten szalenie ambitny zamiar udal. Moim zdaniem: NIE! Inna sprawa, czy to jest w ogole wykonalne. Moim zdaniem: nie zawsze. Na pewno nie w Love Hinie. Dlatego wiec zamiast udawac, ze cos jest czyms, czym nie jest - nalezalo powiedziec czytelnikowi prawde: pewne rzeczy sa po prostu nieprzetlumaczalne, i wymagaja zostawienia w oryginale plus wyjasnienie w przypisie.

Love Hiny czytałem jeden tomik tylko, więc ciężko mi się wypowiadać, niemniej jednak - patrząc szerzej, w języku polskim mamy znacznie więcej odpowiedników niż się na pierwszy rzut oka wydaje. Jasne, zawsze można powiedzieć, że nigdy nie osiągniesz stu procent odpowiedniości, a każdy tłumacz to zdrajca. Jest to poniekąd prawda.
Często jednak mamy do czynienia z sytuacją, w której coś da się przełożyć bezboleśnie - moim zdaniem, do takich należy właśnie sprawa sufiksów i zdrobnień. Jakim odejściem od oryginału jest przetłumaczenie "Rena-chan" na "Renka"?

Cytat:
"wzajemnie - kto chciał ustalić jasne i niekontrowersyjne reguły dla wszystkich tłumaczeń?"

Ja chcialem. Ale reguly te nie obejmuja pelnego zakresu tematu. Te reguly (a raczej ich propozycje) obejmuja tylko wybrane odcinki zagadnien. Np. kwestie tlumaczenia imion.

Rozumiem. Niemniej jednak, uważam, że nawet w kwestii tłumaczenia imion ustalenie jednego, niekontrowersyjnego klucza byłoby problemem. Sam zwróciłeś uwagę na to, że z takim Slumpem czy Hackiem jest inna sprawa. Takich tytułów jest więcej. Moja propozycja jest prosta - każdy rozważać osobno. Osobno - nie znaczy bez wynajdywania alegorii z innymi tytułami. Chodzi mi o to, że w każdym tytule zawarte są pewne przesłanki, przemawiające za tym, żeby tłumaczyć czy też nie. Każdą z nich trzeba wziąć pod uwagę i podjąć decyzję.

Cytat:
"wspominałeś kilka tytułów, m.in. Evangeliona - tam, o ile pamiętam, sufiksów nie było?"

Nie bylo. Ale nie mainpuluj moimi slowami, please. Tam wskazalem NGE (i kilka innych tytulow) nie jako miejsce z sufiksami w imionach, ale miejsce, gdzie imiona nie sa tlumaczone mimo tego, ze maja bezposrednie znaczenie w rozumieniu wydarzen. A tu mowilem o mangach obcojezycznych, nie-polskich i nie-japonskich. Nie kaz mi please powtarzac litanii krajow, na ktorych sie opieram... albo dobra... Niemcy, Wlochy, Austria, czesciowo Szwajcaria i Francja. Jesli sa na swiecie (oczywiscie poza USA) wieksze rynki komiksowe, niz Niemcy, Francja i Wlochy, to oswiec mnie, Mistrzu. Bo moim zdaniem - to wlasnie te kraje nadaja ton tematowi!

Mam więc pytanie - i jest to autentyczne pytanie, nie ironia ani złośliwość (zaznaczam na wszelki wypadek) - jak wyglądała kwestia sufiksów w Evangelionie w wymienionych przez Ciebie tłumaczeniach?
Wracając do manipulowania - nic takiego nie miałem na myśli, chciałem po prostu wyjść od jednego z przykładów, które podałeś, z tej prostej przyczyny, że zakładam, iż go znasz. Nic więcej.

Cytat:
w 5 tomie Fruits basket, wydanie niemieckie, ma miejsce taki dialog (cytuje z pamieci, w Blackwater nie trzymam swoich Fruits basketow pod biurkiem) miedzy uczniami a nauczycielka. Nie pamietam jej imienia i nazwiska, ale to niewazne, przyjmijmy, ze nazywala sie Akira Sakura. Tlumacze doslowne z niemieckiego:

[U]-Akira-chan-sensei...!
[N]-Holla! Jak do mnie mowicie!
[U]-Hi hi! Wielka Sakura-sama-sensei! Mamy pytanie!

I wg mnie brzmi to o wiele lepiej, niz gdybys napisal:

-Nauczycielko Akirusiu!
-Ej! Jak do mnie mówicie!
-Hi hi! Wielka Dostojna Czcigodna Nauczycielko Sakuro, mamy pytanie!

No, tłumaczenie "sensei" na "nauczycielu" to Ci się niezbyt udało, muszę powiedzieć Very Happy Tak, zdaje się, mawiali apostołowie do Jezusa, podczas gdy dzieci w szkole w Polsce mówią do nauczycieli po prostu per "pan/pani" (poza nieszczęsnym "profesorowaniem" w liceach:D). Jest to, moim zdaniem, bardzo konkretny odpowiednik. A całość można, moim zdaniem, spokojnie przetłumaczyć na polski bez sufiksów. Pytanie "no to jak byś to zrobił?" uprzedzę jednakże - nie zwykłem tłumaczyć dialogów wyrwanych z kontekstu, bez znajomości danej serii i ogółu relacji danych postaci. Tzn., mogę to zrobić "na sucho", abstrakcyjnie, nawet już sobie roboczo coś nabazgrałem, ale takie tłumaczenie bez znajomości serii bardzo łatwo potem skrytykować.
Cytat:
Na marginesie: Japonczycy uzyli hiszpanskiego slowa "Hola". I co, zostawic? Tlumaczyc? Niemcy zostawili wersje bliska oryginalu. I ja sie z tym zgadzam.

Hola przeniknęło do japońskiego już tak dawno temu, że dziś używane jest po prostu jako jedno z wielu rodzimych słów - to raz. Polski odpowiednik istnieje - to dwa. Wreszcie - w Polsce też mamy, co prawda rzadko dziś używane, ale jednak - hola. Za słownikiem PWN
okrzyk wyraソajケcy zakaz, sprzeciw, ch・ powstrzymania kogo・ sta・ dosy・ spok!, dawniej takソe przywoウanie, wezwanie
- to trzy. Słowem, moim zdaniem tłumaczyć.
Cytat:
Kiedys prowadzilem publiczna polemike z jednym takim publicysta, na temat filmu "Pojutrze". Gdy rozbilem juz wszystkie jego argumenty, on zaczal nagle mowic, ze mial na mysli zupelnie co innego, niz napisal. I wlasnie wtedy przegral. Moim zdaniem - nagle wyrzeczenie sie odpowiedzialnosci za wlasne slowa to ostateczny dowod kleski w dyskusji. Myle sie?

Nie mylisz się. A co, zamierzasz się czegoś wyrzec? Wink Ja tam się niczego nie wyrzekam. To Ty błędnie zinterpretowałeś to, co ja napisałem, co ja Ci na to poradzę?
Cytat:
Nie, ale owszem, podejrzewam Cie o arogancje wobec czytelnika. Smile

Niesłusznie. Gdybym był arogancki, nie chciałoby mi się w rok po wydaniu tytułu toczyć dyskusje na forum, nie sądzisz? Very Happy Taka ciekawostka - na konsultanta tłumaczenia wybieram zazwyczaj człowieka z grupy, do której skierowana jest dana manga. Czyli - zwykłego czytelnika, który, w dodatku, zna dobrze dany tytuł. Na ten przykład, konsultacje do Tokyo Mew Mew robi dziewczyna w wieku lat 13 - zresztą, świetnie się z nią współpracuje.
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Pawel_DybalaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 03-11-2005 - 15:56
Czytelnik
Czytelnik


Do³±czy³/a: 14-10-2005



Status: Offline
Losiul napisa³/a:
@Paweł - najlepiej wogule zostawić w oryginale, nie odmieniać wogule, bo popada się w przegięcia, które m.in. wymieniłeś. "Z Shinji-kunem" po prostu uchodzi bez zgrzytów. Zapisanie "Poszedłem z Shinji-kun" jest najbardziej prawidłowe, skoro w "zasadach" pisze że nie można apostrofu stosować tak jak napisałem. Brzmi może dziwnie, ale napisanie "Poszedłem z Mistato-san" brzmi już super.

"Poszedłem z Shinji-kun"
"Widziałem wczoraj w sklepie Shinji-kun"
"Kupiłem prezent dla Shinji-kun"
"Dziś na lekcji nie było Shinji-kun"
Jeśli tu nie ma zgrzytów...
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Pawel_DybalaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 03-11-2005 - 16:00
Czytelnik
Czytelnik


Do³±czy³/a: 14-10-2005



Status: Offline
A, mi się przypomniało - będzie ktoś na Pierniconie? Very Happy
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wy¶wietl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj siê, by sprawdziæ wiadomo¶ci Zobacz nastêpny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2007 The PNphpBB Group
Credits